Pomysł jest kolejnym etapem walki z gapowiczami, którą MPK zaczęło po przejęciu kontrolerów biletów od Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w lipcu tego roku. Poza tym, w wielu miastach europejskich tak właśnie działa komunikacja miejska na liniach nocnych. - Tak jest na przykład w Niemczech czy w Londynie - mówi Patryk Wild, członek zarządu MPK.
Zmiana ma wejść w życie w październiku. - Na razie nie wiemy, czy będzie to pierwszy czy trzydziesty pierwszy października - stwierdza Wild. - Obecnie pracujemy nad polepszeniem procedur bezpieczeństwa dla kierowców. W prawie każdym pojeździe komunikacji miejskiej są już przyciski alarmowe. Oprócz tego chcemy, żeby w centrum zwiększyć patrole policji czy straży miejskiej - dodaje.
MPK rozważa również, żeby na pewien czas, zanim pasażerowie przyzwyczają się do zmian na liniach nocnych, wprowadzić ochroniarzy. - Faktycznie zastanawiamy się nad tym, żeby podpisać umowę z agencją ochrony - mówi członek zarządu MPK.
Bez bilecików do nocnych autobusów nie wsiądziemy
Czy wpuszczanie pasażerów przez przednie drzwi i kontrola biletów przez kierowców nie opóźni kursowania autobusów nocnych, zwłaszcza w centrum? MPK twierdzi, że nie. - Sprzedanie biletów pięćdziesięciu osobom w autobusach PKS trwa około dwóch minut. Zresztą rozkłady jazdy linii nocnych są ułożone w ten sposób, że mają duże rezerwy czasowe - tłumaczy Wild.
Wprowadzenie takiego sposobu kontroli biletów na liniach nocnych oznacza, że nie będzie w nich kontrolerów. - Dzięki temu będziemy w stanie zagęścić kontrole dzienne - zapowiada członek zarządu MPK.
Krucjata MPK przeciw gapowiczom trwa
Wrocławianom pomysł się podoba, ale są wątpliwości. - Takie rozwiązanie jest dobre w przypadku linii nocnych, na których nie ma zbyt wielu pasażerów. W innym wypadku przestoje mogą być zbyt długie - mówi Piotr Herba. - Moim zdaniem nie powinno to być sztywno ustalone. Jeśli jest tłok na przystanku, to należy wpuścić pasażerów do pojazdu wszystkimi drzwiami - dodaje.
- To całkiem dobry pomysł. Po pierwsze ściągalność należności za bilety wzrośnie do stu procent, a po drugie poprawi to na pewno bezpieczeństwo i komfort jazdy komunikacją miejską. Jak do autobusu będzie wpuszczał kierowca, może uda się z nich usunąć ludzi agresywnych i skorych do bójki - uważa Arkadiusz Gołka.
Czytaj również:
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?