Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławskie MPK: Tak dla rowerzystów

Maciej Kisiel
Maciej Kisiel
Od 1 kwietnia we Wrocławiu przestał obowiązywać zakaz przewożenia rowerów środkami komunikacji miejskiej.

Do tej pory, aby wsiąść do tramwaju lub autobusu z rowerem, trzeba było uzyskać zgodę motorniczego lub kierowcy. Niestety niejednokrotnie, nawet w sytuacjach kryzysowych takich jak kontuzja lub wypadek, nie pozwalali oni na przejazd cyklistom. Nowy regulamin ma ułatwić życie rowerzystom.

- Kierowcy w dalszym ciągu mogą odmówić prawa do przejazdu rowerzystom, ale jedynie wtedy, gdy wiozą osobę niepełnosprawną lub gdy jest tłok. W takim przypadku rowerzysta zmuszony jest poczekać na kolejny środek transportu - mówi Patryk Wild, wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. - Przepisy mówią, że rowery, tak jak większy bagaż, nie mogą utrudniać przejścia oraz widoczności. Nie mogą również narażać innych pasażerów na szkody.

Oprócz bardziej liberalnych zasad korzystania z tramwajów i autobusów, MPK planuje również zamontowanie specjalnych bagażników na rowery oraz wypuszczenie osobnej linii autobusowej, którą cykliści będą mogli bez przeszkód wyjechać poza miasto.

Bilet upoważniający do przewozu roweru będzie kosztował 1,2 zł.

Daniel Chojnacki, oficer rowerowy uspokaja pasażerów MPK, tłumacząc, że zmiany przepisów nie oznaczają wcale masowego szturmu cyklistów na wrocławskie tramwaje.

- Chodzi tylko o to, aby w sytuacji, gdy zajdzie taka konieczność, mam na myśli załamanie pogody lub kontuzja, rowerzyści mogli swobodnie skorzystać z miejskiego transportu - mówi. - To bardzo dobry krok, taka mała, ale potrzebna cegiełka w budowaniu miasta bardziej przyjaznego rowerzystom - dodaje.

Wrocławscy rowerzyści nie ukrywają, że ze zmian są zadowoleni, jednak jak sami przyznają, tramwajami i autobusami jeżdżą niezwykle rzadko.

- Wsiąść do tramwaju z rowerem zdarzyło mi się raz i to w Krakowie, podczas jednego z dłuższych, wakacyjnych wypadów - opowiada Tomek Kucharski, wrocławski student. - Wracaliśmy wtedy ze Szczawnicy i część trasy pokonywaliśmy rowerami. Problem pojawił się, gdy kolega złamał łokieć przy upadku i musieliśmy zawieźć go do szpitala. Gdyby wtedy ktoś protestował, że wsiadamy z rowerami, z pewnością musiałby się liczyć z dość ostrą krytyką - mówi.

Wojtka Fijałowskiego, również studenta, najbardziej cieszy pomysł bagażników na rowery.

- Słyszałem już o tym projekcie i mam nadzieję, że zostanie w końcu zrealizowany - komentuje. - Przejechanie przez Wrocław, żeby choć na chwilę znaleźć się za miastem nie należy do największych przyjemności.


Czytaj też:
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto