Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teatr Ad Spectatores opowie o katastrofie smoleńskiej

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Sztuczna mgła, Rosjanie i polskie spory - m.in. te wątki pojawią się w sztuce o katastrofie smoleńskiej, którą przygotowuje Teatr Ad Spectatores z Wrocławia.

- Emocje nie stygną, mimo że od tragedii w Smoleńsku minął już prawie rok. Teraz czas na nas, artystów - mówi Maciej Masztalski, dyrektor artystyczny Grupy Teatralnej Ad Spectatores z Wrocławia.

Spektakl powstanie we współpracy z moskiewskim Teatrem doc.

- To jest problem polsko-rosyjski, więc nie wyobrażam sobie inaczej przedstawić tej sztuki - mówi Maciej Masztalski. -  Długo się wstrzymywaliśmy z realizacją tego pomysłu, ale z Teatrem doc. współpracujemy już co najmniej od sześciu lat, mamy za sobą wiele międzynarodowych projektów, więc w końcu razem zaczęliśmy pracować nad tym projektem, a nasi przyjaciele z Moskwy od razu przystali na propozycję.

Bohaterami nie będą ofiary

Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie tytuł spektaklu. Maciej Masztalski zdradza jedynie, że będą to słowa, które padły w kabinie pilotów.

W sztuce nie odnajdziemy odpowiedzi, kto ponosi winę za katastrofę pod Smoleńskiem. Akcja nie będzie się rozgrywać 10 kwietnia 2010, a bohaterami sptektaklu nie będą ofiary tupolewa.

- Twórcy chcą być jak najdalej od samej tragedii. Chcą pokazać raczej refleksje i to, co działo się w polskim społeczeństwie po katastrofie na przestrzeni tych kilku miesięcy - podkreśla Masztalski.

Dlaczego młodzi twórcy wzięli na warsztat tak trudny temat?

- Dobry teatr, zaangażowany społecznie, nie powinien przechodzić obok takich spraw obojętnie - odpowiada Maciej Masztalski.

Teatr dokumentalny

Przedstawienie ma trwać 100 minut i będzie się składać z czterech, 25-minutowych części, przy czym każdą wyreżyseruje ktoś inny. Z rosyjskiej perspektywy katastrofę opisze Alexander Radionow. O emocjach w społeczeństwie polskim opowie natomiast Krzysztof Kopka. To on poruszy w spektaklu m.in. kwestię oskarżeń o tworzenie przez Rosjan sztucznej mgły nad Smoleńskiem. Przypomni też niespodziewany zryw Polaków i akcję palenia zniczy na grobach czerwonoarmistów, którą zapoczątkował Andrzej Wajda.

Trzecią część przedstawienia przygotuje Andrzej Ficowski, który odniesie się do historii Polski i przypomni nasze legendy, np. o Wandzie, która nie chciała Niemca.
Reżyserem ostatniej części będzie natomiast Maciej Masztalski z Ad Spectatores, który skupi się na sporach politycznych związanych z katastrofą smoleńską.

Sztuka powstaje metodą verbatim. Jest to rodzaj teatru dokumentalnego, który ma swój początek w Londynie, a rozwinął się w Rosji.

Premiera sztuki będzie miała miejsce najprawdopodobniej w połowie maja tego roku. Twórcy spektaklu chcieliby, żeby jednocześnie została wystawiona i w Moskwie, i we Wrocławiu. Data premiery zależy również od tego, czy i kiedy Ad Spectatores otrzyma od Ministerstwa Spraw Zagranicznych dofinansowanie na realizację projektu.

To nie jedyne przedsięwzięcie dotyczące katastrofy w Smoleńsku. Nad filmem na ten temat pracuje wrocławski reżyser Piotr Matwiejczyk (zobacz też: Piotr Matwiejczyk kręci film o katastrofie smoleńskiej)

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto