Jeśli na chodnikach stolicy Dolnego Śląska mignie wam przed oczami grupa młodych ludzi, jeżdżących widowiskowo na nienaturalnie wielkich deskach, to mieliście do czynienia z Longboard Wrooclyn Crew. To 10-osobowa ekipa fascynatów. Mają od 24 do 31 lat. Grupa powstała w tym sezonie i coraz więcej osób chce do nich dołączyć.
Większe gabaryty, większa frajda
- Longboard przede wszystkim jest sporo cięższy i dłuższy od zwykłej deskorolki. Zazwyczaj ma długość około metra i większe kółka, przez co łatwiej się nim przemieszczać. Trudniej wykonuje się na nim tricki, a jazda przypomina surfowanie po falach - tłumaczy Marcin Matuszyk, członek tej amatorskiej drużyny.
Lonboardu używa się głównie do downhillu, slalomu lub pokonywania wzniesień. Czy opanowanie jazdy na takiego rodzaju desce jest trudne? - Najlepiej wsiąść i samemu się przekonać. Ci, którzy przy nas próbowali pierwszy raz, zazwyczaj nie mieli większych problemów z utrzymaniem równowagi - podkreśla Marcin. I dodaje, że jeśli ktoś jest choć trochę zaznajomiony ze sportem oraz nie odczuwa strachu, to na pewno będzie miał mnóstwo satysfakcji.
Wśród członków Lonboard Wrooclyn Crew znajdziemy trenerów różnych sportów związanych z deskorolką, niekiedy po studiach na wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Grupa jeździ regularnie na organizowane przez przyjaciół z Board-Rider wydarzenia - Board Campy na wybrzeżu, szusowanie nartami w Alpach zimą, surfing w Maroku latem... Ale przede wszystkim deskorolkarze nie marnują żadnego słonecznego i w miarę ciepłego dnia we Wrocławiu, wskakują na longboardy i w drogę - ćwiczyć tricki, pobijać rekordy przejazdów albo cieszyć się samą przyjemnością z jazdy.
Asfalt, a nie kostka
Szczęśliwie grupa nie spotkała się z wrogością ze strony straży miejskiej czy ochrony różnych budynków, na co czasami narzekają wrocławscy skaterzy (czytaj: Wrocław: Spór skaterów z ochroniarzami trwa). Ich trasy przejazdowe w formie filmowych odcinków pt. "Chodnikami Wrocławia" można obejrzeć w serwisie YouTube.
Zapanowanie nad tą deskorolką to nie jest prosta sztuka. Zwłaszcza na wzniesieniu
- Niestety, naszemu miastu pod względem infrastruktury brakuje jeszcze bardzo wiele do tego, aby poruszać się swobodnie na "małych kółkach". Drogi rowerowe układane z kostki są bardzo uciążliwe. Kostka spowalnia jazdę, nie da się po niej płynnie przemieszczać. To jakby jechać na młocie pneumatycznym - przyznaje Marcin Matuszyk. Liczy na wyasfaltowanie wszystkich nowych dróg rowerowych w mieście.
Poza Wrocławiem, longboardziści odwiedzają górzyste okolice Kłodzka. Jazda w tym miejscu jest sporym wyzwaniem, bo wymaga większej sprawności i doświadczenia. Można tam rozwinąć prędkość nawet około... 40 km/h.
Z Longboard Wrooclyn Crew można się skontaktować poprzez oficjalny profil na Facebooku.
Zobacz również:**
- Wrocław: Rozjechali na deskorolkach plac społeczny [foto, wideo]
- Szkoła tylko dla skejtów
- Co dalej z wrocławskim skateparkiem?
Mecz Japonia - Brazylia [bilety] | Mecz Polska - Mołdawia[bilety] | Włodarczyk vs. Palacios we Wrocławiu | Maraton Wrocław 2012 |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?