Wrocławscy skejci są oburzeni taką sytuacją. Miasto obiecało im odkryty Skatepark już dawno. - Na razie nie mamy nic - mówi Michał Kozioł, były trener osiedlowy przy Skateparku. - Dzieciaki muszą jeździć po chodnikach, albo na płatnej sali przy ul. Legnickiej dodaje.
Tym czasem Waldemar Biskup z Biura Sportu, Turystyki i Rekreacji Urzędu Miejskiego we Wrocławiu zapewnia, że coś jednak w tej sprawie się ruszyło. Wybrano już nową lokalizację. Nowy obiekt będzie u zbiegu ulic Tęczowej i Kolejowej, na miejscu obecnego parkingu.
- Tam zostanie przeniesionych 8 urządzeń, na których miłośnicy rolek i bmx-ów będą mogli ćwiczyć. Miasto nawet już wypowiedziało umowę najemcy tamtejszego parkingu. W przyszłym miesiącu powinniśmy ogłosić przetarg na wykonawcę obiektu - opowiada Biskup.
Na to miejsce bez większego "ale" zgodzili się mieszkańcy pobliskich bloków. A to było bardzo ważne ponieważ, na poprzednie lokalizacje nie zgodziły się osiedla.
Ale to dopiero początek drogi - ripostuje Michał Kozioł, który nie ukrywa, że nie wierzy by miastu do wakacji, jak obiecuje, udało się zakończyć inwestycję. Poza tym martwi się też urządzeniami, które cały czas czekają w magazynie na zamontowanie. Boi się, czy będą się jeszcze nadawać.
Budowa Nowego Skateparku będzie kosztować miasto 500 tysięcy złotych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?