Wrocławskim rowerzystom zima niestraszna

Od kilku dni zimowa aura zawitała do Wrocławia. Powtarzana jak mantra sentencja, że zima zaskoczyła drogowców, spełniła się. Biorąc pod uwagę powódź, już drugi raz w tym roku przekonaliśmy się, że żywioł jest sprytniejszy.

Nasz użytkownik Smerfek na swoim blogu (czytaj: Zmień swoje drogowe miasto - Myślenie nie boli?) zaproponował, żeby mieszkańcy zaskoczyli zimę i zrezygnowali z transportu samochodowego. Ponieważ niewiele osób decyduje się na komunikację miejską i wybiera jednak własny transport, powoduje to korki i wydłuża czas jazdy.

Rozwiązanie wydaje się proste - rower. We Wrocławiu nie brakuje amatorów dwóch kółek. Wbrew pozorom to dobra komunikacyjna alternatywa nawet w trakcie zimy.

- Z Borowskiej na uczelnię rowerem jadę w zimie 30 minut - mówi Karol Biesiada, całoroczny rowerzysta z Wrocławia i student Politechniki. - Autobusy, samochody, a nawet tramwaje stoją w korku, zaś ja je wyprzedzam. W zasadzie to kwestia przestawienia sięz warunków jesiennych na zimowe. Odpowiednie ubranie oraz środki przedsięwzięte przed jazdą zapewniają komfort oraz sprawną komunikację.

Biesiada często słyszy, że jeżdżąc na rowerze cały rok nie szanuje swojego zdrowia. Zapewnia, że jest wręcz przeciwnie.
- Jeżdżę po Wrocławiu od pięciu lat. Ostatnia zima bardzo dała wszystkim w kość, ale od kiedy wybrałem dwa kółka, nie zachorowałem ani razu - tłumaczy.

Całoroczni rowerzyści podkreślają, że ważny jest okres adaptacyjny, tzn. późna jesień. Warto stopniowo przygotowywać się do jazdy w ekstremalnych warunkach.

- Jeżdżę rowerem przez cały rok. Tylko duże ilości błota mogą mnie powstrzymać przed jazdą - deklaruje Cezary Grochowski z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej. - Spokojnie można jeździć zimą rowerem, wystarczy odpowiednio się ubrać. Oczywiście spotykamy takie problemy jak śnieg zalegający przy krawężnikach, czy zasypywanie ścieżek rowerowych śniegiem z chodników. Ale to nie są jakieś przeszkody uniemożliwiające poruszanie się - dodaje.

Według niego najlepiej kupić sobie opony z kolcami, które są dostępne na polskim rynku od tego roku.

- Mam dużo znajomych, ktorzy wybierają rower nawet zimą. Trudno zrezygnować z wolności i swobody poruszania się, jaką dają dwa kółka - podsumowuje Grochowski.

Jak  przygotować rower do zimowej jazdy: - trzeba naoliwić łańcuch oraz użyć środków konserwujących rower, ponieważ sól, mróz oraz śnieg powodują, że w zimie narażony on jest na gwałtowne niszczenie,

- świetnym rozwiązaniem jest zmiana opon na takie z zimowym bieżnikiem. Jeśli ktoś nie może sobie na to pozwolić, wtedy warto spuścić nieco powietrze w oponach, żeby zwiększyć przyczepność

- obniżenie siodełka umożliwi szybsze reagowanie na gwałtowne sytuacje drogowe

- ważną rolę w jeździe na rowerze zimą odgrywają buty. Zimowe obuwie służy jako koło ratunkowe w ekstremalnych sytuacjach. Kiedy rowerzysta hamuje na śniegu bądź lodzie, tylne koło wyprzedza kierownicę. Postawienie na gruncie nogi, wyposażonej w antypoślizgowy but, może pomóc wyjść z opresji

- ubiór "na cebulkę", czyli warstwowo. Bardzo ważne są rękawiczki, szalik oraz ciepłe spodnie i buty. W trakcie zamieci przydatne są również okulary

- najbezpieczniejsza jest jazda po znanych ścieżkach. Przeszkody na drodze w postaci dziur czy wysokich krawężników są w zimie przykryte śniegiem. Dlatego jazda po znanej trasie zapewni nam bezpieczeństwo

Jedno jest pewne - kto raz spróbuje jazdy na rowerze w zimie, już z niej nie zrezygnuje. Zyskuje się pewny środek transportu, zazdrość kierowców stojących w korkach oraz szacunek należny prawdziwym twardzielom.

A czy wy zdecydowalibyście się na taką ekstremalną jazdę?

Czytaj też:

• Darmowa komunikacja z powodu zimy?
• Rower jest wielce ok
• MPK kontra rowerzyści, czyli rowerem do tramwaju