Śląsk - Odra: Mecz starych znajomych

Wrocławianie jak do tej pory zgromadzili na swoim koncie dwa punkty, remisując na własnym boisku z Lechią Gdańsk 1:1 i kończąc takim samym wynikiem spotkanie w Bytomiu. Odra natomiast jest sensacyjnym wiceliderem rozgrywek, choć posiada jak na razie tylko dwa „oczka” więcej niż Śląsk. Największą niespodziankę sprawiła w poprzedniej kolejce, pokonując na własnym boisku wicemistrza Polski Legię Warszawa 2:0. Co ciekawe, obie bramki w tamtym meczu strzelił bardzo dobrze nam wszystkim znany Arkadiusz Aleksander, jeszcze kilka lat temu nazywany największą nadzieją... Śląska Wrocław! Warto dodać, że piłkarze Odry nie stracili jeszcze w tym sezonie bramki, więc o dobry wynik może być naprawdę ciężko.

Kontynuując wątek byłych piłkarzy Śląska, warto powiedzieć coś więcej o Aleksandrze. Napastnik Odry pierwsze piłkarskie kroki stawiał w swoim rodzinnym mieście – Nowym Sączu, jednak sportowo dojrzewał już w SMS Wrocław, skąd trafił na Oporowską. Zadebiutował w pierwszej drużynie w pamiętnym sezonie 1999/2000, kiedy podopieczni Jana Calińskiego wywalczyli awans do ekstraklasy. Kibicom zapadł w pamięć zwłaszcza po arcyważnym meczu z GKS-em Bełchatów, kiedy strzelił bramkę decydującą o zwycięstwie. Odszedł z klubu kilka sezonów temu i po mniej lub bardziej udanych epizodach m.in. w Górniku Zabrze strzela teraz bramki dla ekipy z Wodzisławia.

Innymi piłkarzami znanymi z gry na Oporowskiej są Marcin Dymkowski i Tomasz Moskal. Ten pierwszy nigdy nie dostał poważniejszej szansy pokazania się w drużynie Śląska i bez żalu opuścił Wrocław, mimo że z tego miasta pochodzi. Natomiast Moskal występował w WKS-ie ponad 10 lat temu i – uznany za wielki talent – odszedł do Polonii Warszawa, z którą zdobył nawet tytuł mistrza kraju. Moskal jest ostatnim zawodnikiem grającym w polskiej lidze, który legitymuje się grą w nieistniejącym już klubie Pafawag Wrocław.

Śląsk nie stoi jednak w tym meczu na straconej pozycji. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza mimo dwóch remisów są w bardzo dobrej formie, oba mecze przy odrobinie szczęścia mogli wygrać. Tym razem zapowiadają sukces i trzy punkty, a do zwycięstwa poprowadzić nas mają niedawni młodzieżowi reprezentanci Polski – Mariusz Pawelec i Łukasz Tymiński. Niestety, do jutrzejszego meczu wrocławianie przystąpią osłabieni. Nie zagra kontuzjowany Zbigniew Wójcik, który cierpi na uraz mięśni przywodziciela. Na szczęście do pełnej dyspozycji wraca już Marek Gancarczyk i będzie mógł zagrać od pierwszych minut przeciwko Odrze.

Mecz Śląska z Odrą Wodzisław odbędzie się w sobotę, 23 sierpnia o godz. 18.00. Wszystkich kibiców zapraszamy!