Z raportu wynika m.in., że miasto zaniżyło o ponad 11 mln podatek VAT względem skarbu państwa. Wszystko przez jeden z raportów, którego wartość gmina Wrocław zaniżyła o 51 mln zł.
Czytaj: Jak dojechać na Stadion Miejski we Wrocławiu [tramwaje, autobusy, dojazd do stadionu]
W dodatku, miasto zapłaciło generalnemu wykonawcy firmie Max Boegl 25 mln złotych za wykonanie prac przed terminem. Wykonawca ostatecznie zakończył prace po terminie, ale pieniądze i tak zostały wypłacone. Max Boegl otrzymał również 5 mln zł za wprowadzenie zmian w systemie zasilania elektrycznego stadionu. Jednak biegły powołany przez NIK ustalił, że montaż dodatkowego zasilania nie był potrzebny do prawidłowego funkcjonowania obiektu.
Kolejne nieprawidłowości podkreślono przy przetargach. Podczas jednego z zamówień wartego 30 mln zł, wykonawca przed podpisaniem umowy został poinformowany o cenach uzgodnionych z innymi dostawcami, co naruszyło zasady uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców.
Grzechy popełniono również przy montażu dachu oraz nie wykonano drenażu, co nie zabezpiecza obiektu przed działaniem wód gruntowych.
NIK zarzuca również nieumiejętną realizację umów dotyczących użytkowania stadionu. Zdaniem kontrolerów stadion nie zyskał ok. 19 mln zł ze względu na kiepskie wpływy z reklam, portalu internetowego oraz sprzedaży biletów.
Kolejne zarzuty dotyczą organizacji dwóch meczów piłkarskich w 2012 roku, na które przyszło w sumie 28 tys. widzów. Spółka odpowiedzialna za funkcjonowanie stadionu nie posiadała w tym czasie ważnego pozwolenia na jego użytkowanie.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
