Dwa obrazy przedstawiające martwą naturę kosztowały łącznie dziesięć tysięcy złotych. Dlaczego znalazły się we wrocławskim muzeum? - Podczas zwiedzania Pałacu Królewskiego postanowiliśmy, że warto kupić do jego zbiorów jakiegoś śląskiego malarza. Na jeden obraz zrobiliśmy zbiórkę. Drugi kupili państwo Barbara i Dominik Chromikowie - tłumaczy prof. Krzysztof Wronecki, przyszły prezydent Rotary Klub Wrocław.
W Polsce twórczość Aschheima jest mało znana. Najbardziej rozpoznawalny jest on w Izraelu, Niemczech i w Stanach Zjednoczonych. - Duży zbiór jego prac można zobaczyć w prestiżowym Fine Arts Museum w San Francisco - mówi Ewa Pluta, rzeczniczka prasowa Muzeum Miejskiego we Wrocławiu.
Uroczyste przekazanie obrazów
Aschheim urodził się pod koniec XIX wieku. Następnie w latach 1919-23 studiował na wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem niemieckiego ekspresjonisty Otto Muellera. - Po dojściu do władzy nazistów zabroniono mu malować, dlatego opuścił Wrocław i udał się do Palestyny - mówi Pluta. Przez nazistów jego ekspresjonistyczne obrazy zostały uznane za sztukę zdegenerowaną.
W Izraelu Aschheim uczył malarstwa w Bazalel Academy w Jerozolimie. Później został rektorem tej uczelni. Za swoją twórczość był wielokrotnie nagradzany. Zmarł w 1968 roku.
Obrazy Aschheima będą pokazywane w Pałacu Królewskim na wystawie "Tysiąc lat Wrocławia" w dziale 1850-1945.
Czytaj również:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?