Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto" dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły i wygrać pieniądze! Głosujcie na najlepszych! |
- Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo słabo. W drugiej było lepiej, zaczęliśmy grać swoją koszykówkę, podawaliśmy piłki pod kosz i to przynosiło dobre rezultaty. Niestety, nie udało nam się doprowadzić do zwycięstwa - mówi rozgrywający WKK Jakub Koelner.
Do przerwy wrocławianie przegrywali 33:40. Po zmianie stron role się odwróciły i to zespół Sudetów miał taką stratę do WKK. Wszystko to było zasługą dobrze grających podkoszowych Marka Olesiewicza, z którymi nie mogli poradzić sobie obrońcy gospodarzy.
Dwie szalone akcje trzypunktowe Sudetów doprowadziły do nerwowej końcówki, w której żadna z drużyn nie była w stanie wywalczyć przewagi. W dogrywce oba zespoły grały punkt za punkt. Na sześć sekund przed końcem meczu dzięki akcji 2+1 Tomasza Maryniewskiego gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Dodatkową stratą przyjezdnych po tej akcji było zejście za pięć przewinień z parkietu Adama Wójcika.
Piłkę w rękach po wybiciu zza linii końcowej miał młody rozgrywający Jan Grzeliński. Superszybki rajd przez całe boisko i rzut z półdystansu nie przyniosły jednak powodzenia.
- Ktoś musiał wziąć na siebie odpowiedzialność, a ja się takich sytuacji nie boję. Dostałem piłkę, bo trzeba było jak najszybciej znaleźć się po drugiej stronie parkietu i oddać rzut. Niestety, nie mieliśmy czasu, aby zagrać ustawianą akcję - mówi Grzeliński.
Na razie WKK ma na koncie dwie przegrane i zwycięstwo.
- Nie jesteśmy zadowoleni z tego, że przegraliśmy dwa z trzech spotkań na początku sezonu. Nie popadamy też jednak w histerię, bo to dopiero początek, a my późno zaczęliśmy przygotowania i musimy się zgrać - mówi Koelner, który po złamaniu nosa występuje w specjalnej masce. - Te dwie porażki mogą nic nie znaczyć, bo w play-off i tak trzeba będzie wygrywać serie - tłumaczy.
Czytaj również:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?