Wrocław: Niebezpieczne sople i śnieg spadający z dachów

Pogoda jest w ostatnich dniach bardzo dynamiczna. Po gwałtownym ataku zimy, przyszło ocieplenie. Wzrost temperatury powoduje topnienie zalegającego na ulicach śniegu, co tworzy breję. Bardziej niebezpieczny jest jednak śnieg zalegający na dachach zabudowań oraz zwisające sople.

Za usuwanie śniegu z dachu odpowiada właściciel budynku, a za kontrolę - służby, w tym straż miejska czy nadzór budowlany. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego prowadzi kontrole m.in. pod kątem przestrzegania prawa w zakresie przekraczania dopuszczalnego obciążenia budynków. Ich ilość zwiększa się podczas silnych opadów śniegu.

- Za nieodśnieżenie dachu możemy dać mandat do wysokości 500 zł - mówi Sławomir Chełchowski z wrocławskiej Straży Miejskiej.

Na niektórych budynkach wyhodowały się "dorodne" sople

Jeśli widzimy niebezpieczne sople, powinniśmy zgłosić się do zarządcy budynku lub powiadomić straż pożarną. Lepiej nie ryzykować samemu usuwania lodowych nacieków, ponieważ można stworzyć niebezpieczeństwo na drodze czy chodniku.

Strażacy nie notują jednak zwiększonej liczby interwencji spowodowanych ociepleniem.
- W zasadzie zajmujemy się usuwaniem sopli, jeśli stanowią niebezpieczeństwo - mówi Remigiusz Adamańczyk z wrocławskiej straży pożarnej. - Procedura jest taka, że najpierw staramy się namówić do wypełnienia swoich obowiązków zarządcy budynku. Kiedy przewyższa to jego możliwości, bądź sople i śnieg stanowią realne zagrożenie, wtedy interweniujemy - zapewnia.

Uważni muszą być nie tylko użytkownicy chodników, ale również kierowcy - sprawdzajcie, gdzie stawiacie samochody. Jeżeli znacie miejsca, w których zalegają zwały śniegu, bądź wiszą niebezpieczne sople, dajcie nam znać ([email protected]).

Czytaj też:

• Wrocławskim rowerzystom zima niestraszna
• Nie ma zimowego boomu na wymianę opon we Wrocławiu
• Wrocław nie radzi sobie z zimą