Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Terry Gilliam: Przez całe życie martwię się, skąd wziąć kasę na moje pomysły [foto, wideo]

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Terry Gilliam
Terry Gilliam Materiały prasowe
Słynny amerykański reżyser, współtwórca "Latającego cyrku Monty Pythona", twórca "12 małp" i "Parnassusa", 25 lipca przyleciał do Wrocławia i spotkał się z fanami.

Udostępnij artykuł na Facebooku


Nowe Horyzonty 2011 [serwis specjalny]


Terry Gilliam jest gościem specjalnym trwającego we Wrocławiu festiwalu filmowego Nowe Horyzonty 2011. Na swoim koncie ma takie hity, jak "12 małp" czy "Las Vegas Parano". Jest też scenarzystą i animatorem, współtwórcą słynnego "Latającego Cyrku Monty Pythona".

Gilliam spotkał się z widzami w kinie Helios, przed projekcją swojego filmu "Brazil", a potem przed seansem o 22.15, na którym zaprezentowano jego najnowszą animację pt. "Świetna rodzina". Reżyser opowiadał o swoim ostatnim, długometrażowym filmie pt. "Parnassus", który również można oglądać we Wrocławiu oraz o pracy nad animacjami. Nie został jednak z fanami na seansie.

- A teraz pozwolicie, że pójdę spać - powiedział, żegnając się. Poczucie humoru mu dopisywało.

O co pytano podczas spotkania w Heliosie:

Film fabularny wymaga dużo więcej wyobraźni ze strony samego twórcy niż animacja. Czy to nie jest pewien rodzaj obciążenia?

Terry Gilliam: To frustrujące, rzeczywiście. Ja w pewnym momencie znudziłem się animacją, bo stwierdziłem, że mnie nie rozwija. Ale rzeczywiście, gdy te wizje, które mogłem stosować bez problemu w animacjach, chcę przenieść do filmu fabularnego, stają się one niezwykle kosztowne. Przez całe życie martwię się o te nakłady finansowe, które są potrzebne do realizacji moich pomysłów. Myślę, że "Parnassus" był takim powrotem do korzeni. Przy pracy przy tym filmie znów byłem animatorem.

Jak wyglądała praca nad najnowszym filmem, pt. "Świetna rodzina"?

Terry Gilliam: Producent Gabriele Oricchio odnalazł mój dom we Włoszech przez Google Earth, potem stał i czatował na mnie. Moja żona była przerażona. Był tak zdeterminowany, że nie mogłem mu odmówić.

Gabriele Oricchio: Praca z Terrym to ogromna, fantastyczna przygoda. Po takim doświadczeniu można pracować z każdym reżyserem na świecie. Byłem naprawdę podekscytowany, bo wyrosłem na jego filmach. A cała historia rzeczywiście tak wyglądała. Pojawił się producent makaronów, który bardzo chciał zainwestować w film, w zasadzie tylko w zamian za umieszczenie logotypu na początku filmu. Dali nam wolną rękę, jedynym warunkiem było to, że rzecz ma się dziać w Neapolu i nikt nie może w tym filmie zginąć.


Wczoraj, 26 lipca, Terry Gilliam spotkał się w Heliosie z fanami przed projekcją "Parnassusa" o godz. 18.45. w Heliosie. O co pytali widzowie
Jak powstał "Parnassus. Człowiek, który oszukał diabła"?
Chciałem zrobić coś na podstawie własnego scenariusza. Sięgnąłem więc do szuflad, gdzie trzymałem stare zapiski pełne swoich autorskich pomysłów i tak właśnie powstał "Parnassus".

Muszę dodać w tym miejscu, że nieczęsto zdarza się, by podczas zdjęć zginął odtwórca głównego bohatera - w tym przypadku był to Heath Ledger. Dla nas było to wielkie przeżycie. Gdyby nie wsparcie mojej córki i operatora, nie skończyłbym tego filmu.

Zdjęcia były kręcone najpierw w Londynie, potem w Vancouver. Część ekipy poleciała z Londynu prosto do Vancouver, Heath Ledger do Nowego Jorku. Dwa dni później otrzymaliśmy wiadomość, że nie żyje.Chcę zaznaczyć, że po śmierci Heatha nie zmieniliśmy niczego w scenariuszu, jak przypuszczała część widzów i krytycy, którzy sądzili, że zrobiliśmy tak, by oddać mu hołd.**
Czym "Parnassus" odróżnia się od innych filmów?
Parnassus wymagał pracy z wyobraźnią. Doceniam determinację ludzi, którzy ze mną pracowali i choć może nie mieli tak szalonych pomysłów jak ja, pomogli mi ukończyć ten film. Miałem szczęście, że właśnie wtedy pojawili się tacy ludzie, jak Johnny Depp i Jude Law, którzy wierzą w dobre kino.

Dzisiaj, o godz. 19 Terry Gilliam będzie gościem Gazeta Cafe przy Teatrze Lalek we Wrocławiu.Fani spotkają się z nim także przed projekcją filmu pt. "Jabberwocky" w Heliosie o godz. 12.45.**

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto