Szlachetna tradycja na dwóch kółkach

Akcja Masa Krytyczna odbyła się m.in. w Warszawie, Krakowie, Szczecinie, a także i u nas.

O godzinie 18:00 na placu Bema jest już spora rzesza rowerzystów. Jest także i policja, jeden z mundurowych podchodzi do uczestników Masy i prosi o rozmowę z organizatorem. "Nie ma oficjalnego organizatora, ani żadnego programu akcji, przynajmniej ja nic o tym nie wiem" - mówi Michał, który już od dawna uczestniczy w Masie Krytycznej. Jednak po krótkiej chwili z tłumu wychodzi młody blondyn w czarnej koszulce z napisem "POLICJA". "Nie jestem żadnym organizatorem, zgłosiłem się, no bo ktoś musiał to zrobić" - tłumaczy potem.

Rowerzyści współpracują z policją, czasy rozpraw w sądzie i zamieszek już chyba się skończyły. Trasa ustalana jest wspólnie, funkcjonariusze stawiają jasne warunki - dwie osoby mają zamykać cały "pochód", obok siebie mogą jechać najwyżej dwa rowery, cały czas należy trzymać się wyznaczonego pasa. Jeśli ktoś złamie zasady od razu zostanie ukarany.

Dziś Masa nie przypomina akcji z dawnych lat, kiedy to ulicami Wrocławia mknęło ponad 200 osób, a uczestnicy organizowali przeróżne happeningi. Tym razem rowerzystów jest około 60-70, w trakcie mogą przyłączać się jeszcze inni, ale czasy świetności Masy z pewnością minęły. Przyznają to sami uczestnicy mówiąc, że dziś celem akcji jest głównie zwrócenie uwagi kierowców i pieszych na fakt przynależności miłośników dwóch kółek do ruchu drogowego. O nowe ścieżki rowerowe czy niższe krawężniki walczą teraz w urzędach, spotykając się z prezydentem, a także nawiązując współpracę z różnymi organizacjami, m.in. z Wrocławską Inicjatywą Rowerową. Osiągnęli już jednak bardzo dużo, porównując obecną sytuację z tą z roku 2003, kiedy to Masa Krytyczna przybyła do naszego miasta, widać, że rowerzyści są traktowani coraz lepiej i poświęca się im coraz więcej uwagi.

Masa Krytyczna to już pewnego rodzaju tradycja, tradycja bardzo szlachetna, bo propagująca walkę w naprawdę słusznej sprawie. Nie jest może tym samym, co kiedyś, ale trudno się tego spodziewać skoro warunki dla miłośników dwóch kółek z roku na rok są przecież coraz lepsze.