Studenci podróżują z krasnalem Życzliwkiem

Po drodze obaj studenci Uniwersytetu Ekonomicznego zobaczą krajobrazy Ukrainy, Bośni, Albanii, Macedonii, Węgier i Słowacji.

Skąd wziął się pomysł na Wyprawę Życzliwości? - Z uczucia do mojego ukochanego miasta - Wrocławia, którego symbolem są krasnoludki - odpowiada Maciek Olbert, organizator wyprawy. - Aby promować skutecznie, trzeba promować niekonwencjonalnie: na przykład szerząc powszechną życzliwość i uśmiech. Krasnal Życzliwek idealnie się do tego nadaje - podkreśla. 

Osiem-dziesięciocentymetrowy skrzat, podarowany przez Biuro Promocji Miasta, uwielbia podróżować, szczególnie, kiedy ma misję. Życzliwek lubi też pozować do zdjęć.  Organizatorzy Wyprawy Życzliwości fotografowali go już w takich miejscach jak Lodowy Kanion w Mongolii, klasztor Bulguksa w Kjondżu czy plac Czerwony w Moskwie.
W ubiegłym roku Olbert razem z Życzliwkiem zwiedzili północny Kazachstan. W tym roku postawili na Rumunię.

- To miejsce mnie fascynuje. Rumunia jest pełna uroczych zamków i pięknych wąskich uliczek - tłumaczy Maciek.

Oprócz Maćka w wyprawie bierze udział zwykle jeszcze jeden student Uniwersytetu Ekonomicznego. W zeszłym roku był to Patryk Dzielendziak, w tym - Kamil Adamczewski.

- Dla dwójki zawsze znajdzie się miejsce. Większa grupa stwarza problemy transportowe. Nie zawsze uda się kupić wystarczającą ilość biletów na pociąg, gdyż gdzieniegdzie obowiązują rezerwacje. Czasem występują również problemy z noclegami - dodaje Olbert.

Studenci podróżują różnymi środkami lokomocji: busem, pociągiem, a czasem nawet stopem. W tym ostatnim przypadku Życzliwek jest zachętą dla kierowców. - Ludzie pozytywnie na niego reagują - mówi Olbert. I dodaje: - Życzymy sobie i innym podróżnikom, aby spotykali na swojej drodze życia tylko życzliwych ludzi. Bo tak naprawdę podróżować znaczy żyć.

Wyprawa potrwa do 12 sierpnia 2009 roku.

Więcej na: www.wyprawazyczliwosci.pl

Czytaj też:

• Wyprawa Życzliwości
• Wrocław zaraża życzliwością