Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PPA 2010: Herbert światowy [foto]

Redakcja
Adam Nowak, Gaba Kulka, Maciej Stuhr, Jan Nowicki oraz plejada znakomitych artystów ze świata, czyli Herbert w innym wymiarze.

Było naprawdę światowo. Na scenie, oprócz wymienionych już artystów i Rafała Mohra,**Sylwii Wiśniewskiej czy Wojtka Waglewskiego**, pojawili się muzycy z Senegalu, Kuby, Kongo, Wiednia i Stanów Zjednoczonych. W dodatku z różnych muzycznych światów. Były dready, irokezy, ale też eleganckie garnitury. No i Herbert w rytmie jazzu, funky, rapu, z domieszką elektroniki, a nawet soulu.

Autorem projektu i energetycznym dyrygentem całości był Kamil Martusewicz, lider międzynarodowej grupy Karimski Club i basista VOO VOO. Nieśmiertelne słowa poety (jak choćby finałowe "Bądź wierny, idź!") nabrały w takim "odjazdowym" wydaniu większej mocy. Okazało się, że są ważne pod każdą szerokością geograficzną i w każdych czasach. Nawet w tak mało poetyckich jak nasze... Wiersz wydaje się dziś bowiem czymś na wskroś archaicznym, oderwanym od rzeczywistości. Ale wcale nie musi tak być, czego dowodem są właśnie słowa Herberta.

Jan Nowicki i Gaba Kulka


"Zaprawdę powiadam Wam, wielka jest przepaść między nami a światłem" - śpiewali Wojtek Waglewski i Adam Nowak. Znakomicie zabrzmiał "Marek Aureliusz" w ich wykonaniu. "Stoimy na granicy nazwanej rozsądkiem" - twierdziła z kolei Gaba Kulka. A Maciej Stuhr pokazał nam Herberta pełnego czułości i erotyzmu: "Nigdy nie mówiłem z nią ani o miłości, ani o śmierci..." - melorecytował, by po chwili dodać: "O Boże!" na widok pary jedwabnych pończoch. Potem jeszcze odkrywał na nowo swoją ukochaną ("myślałem, że znam ją dobrze...") i zachwycał się smakiem jej różowego ucha.

Świetne, jazzujące klimaty, nowoczesne aranże, znakomici wykonawcy, którzy zaserwowali nam Herberta w różnych językach, ale przede wszystkim magia słowa - to wszystko złożyło się na ten niezwykły koncert (no bo przecież trudno nazwać go wieczorem poezji śpiewanej).

Szkoda tylko, że były problemy z mikrofonami i nagłośnieniem, co niestety burzyło odbiór całości. Szkoda też, że niektórzy artyści czytali z kartek. Wreszcie szkoda, że było tak krótko. Na PPA zabrakło niestety Muńka Staszczyka i Sebastiana Karpiela- Bułecki, których można posłuchać na płycie z tym projektem.

To nie była piosenka aktorska ani spektakl muzyczny, tylko koncert z udziałem aktorów i muzyków. No i samego Herberta, którego duch unosił się nad sceną i od czasu do czasu mówił do nas jego głosem. Bezcenne.

Festiwal potrwa do 28 marca.
Program 31. PPA oraz informacje o biletach.


Czytaj też:

PHOTO DAY 7.0 W CENTRUM FILMOWYM ATM

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto