Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na linie po rekord świata

Redakcja
Wrocławski student, Jan Gałek, przeszedł po linie o długości 67 m nad przepaścią w parku narodowym Joshua Tree w USA. Wyrównał rekord świata.

21-letni student wrocławskiego AWF-u zrobił to w stylu full man, czyli przeszedł po slacku (specjalnej 2,5-centymetrowej linie) od długości 67 metrów tam i z powrotem. Dokonał tego jako drugi człowiek na świecie, wyrównując rekord świata należący do Jerry’ego Miszewskiego.

Jego koledze, Damianowi Czermakowi, udało się pokonać dystans nad przepaścią w Joshua Park tylko w jedną stronę. Grolsch Expedition, w której brali udział Jan Gałek, Damian Czermak i Michał Korniewicz, rozpoczęła się 10 listopada 2009. Młodzi slacklinerzy mieli jasny cel - chcieli pobić rekord świata w tzw. higlinie (przejście po
linie na wysokości), który wówczas wynosił 60 metrów. W trakcie wyprawy okazało się jednak, że wynik został już pobity. Aby go wyrównać, uczestnicy wyprawy musieli pokonać 67-metrowy Big Boy Highlinie w Joshua Tree National Park w USA.

Tak pisał o zdobywaniu Big Boy'a:
"W piątek, 29 stycznia 2010 roku wreszcie, udało nam się rozpiąć Big Boy Highline. Niestety zaczęliśmy zbyt późno i dopiero o 16:00 wszystko było gotowe. Highline okazał się naprawdę trudnym wyzwaniem. Pierwsze próby nie należały do udanych – Faith (dziewczyna Janka - red.) przeszła w trzeciej próbie prawie do połowy długości, jednak nie udało jej się dotrzeć na drugą stronę. Po tym przyszedł czas na mnie. Po paru nerwowych krokach na pierwszych metrach wiedziałem już, że nie odpuszczę. Zacząłem oddychać spokojnie. Skupienie zaprocentowało – udało mi się pokonać highline w jedną stronę. Jednak, aby przejście zostało uznane za światowy rekord należało pokonać go w obie strony. W tym dniu jednak to mi się nie udało.

Kolejnego dnia to Damian jako pierwszy ruszył do boju i już w drugiej próbie pokonał monstrum highline’a w stylu „one way”! Przejście było stabilne i od razu wiedzieliśmy, że nie spadnie. Tego samego dnia także i ja zdecydowałem się na podjęcie wyzwania i próbę przejścia highline’u w stylu full man. Pierwsza próba okazała się nieudana – pokonanie highline’a w drugą stronę było bowiem zdecydowanie trudniejsze. Jednak przy drugiej próbie pokonałem 67-metrową odległość w obie strony! Byłem – i jestem nadal – szczęśliwy!" - pisał Jan Gałek na Facebooku.

Przypomnijmy: Jan ma też na koncie inne rekordy - jako jedyny Polak w 2007 roku przeszedł po 2,5-centymetrowej taśmie nad 880-metrową przepaścią w Parku Narodowym Yosemite w USA. W ubiegłym roku mogliśmy go natomiast oglądać, jak spacerował po linie rozpiętej między domami handlowymi w Warszawie na wysokości 30 metrów.



  • O tym, czym jest slackline, rozmawialiśmy z Jankiem tuż przed wyprawą do Stanów:

Czy slackline można nazwać sportem?

Nie do końca. Chociaż slacklining, czyli chodzenie po elastycznej, 2,5-centymetrowej linie na niedużej wysokości ma w sobie wiele ze sportu. Na przykład przejście po 200-metrowej taśmie jest ogromnym wysiłkiem dla całego ciała. Zajmie nam to ok. 15 minut, ale cały czas mamy usztywnione mięśnie pleców czy ręce, bo przecież one są tu naszym balastem.

W highlinie dochodzi jeszcze wysokość i strach, kiedy się przechodzi nad przepaścią. Wtedy wszystko jest trudniejsze. Strach nas usztywnia, tracimy pewność siebie. Trzeba być bardzo dobrze przygotowanym fizycznie i jeszcze zapanować nad emocjami.

A co się myśli idąc po 2,5-centymetrowej linie nad 880-metrową przepaścią?

Nic. Trzeba wyłączyć umysł i emocje. Choć nie lubię tego porównania, to ideałem jest osiągnięcie stanu podobnego do medytacji. To jest taka mieszanka dwóch sprzecznych ze sobą uczuć: z jednej strony strachu, z drugiej spokoju. Ciało samo pamięta, co ma robić.

Cały wywiad przeczytacie tutaj


od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto