Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Bestialskie zabicie psa. Razili go prądem, powiesili, a potem podpalili

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
archiwum
Trójka mieszkańców Lublina jest podejrzana o znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. 70-kilogramowego mieszańca katowali przez dwa dni. 15 lipca zostali aresztowani.

W piątek po południu lubelska policja aresztowała trzy osoby (dwie kobiety, matkę i córkę, oraz 40-letniego mężczyznę) pod zarzutem zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem.

Od piątkowego popołudnia ulica Grodzickiego w Lublinie (na Hajdowie) aż huczy od plotek.

– To był duży, na oko 70-kilogramowy pies, mieszaniec. Kobiety nie dawały sobie z nim rady, a zwierzak nieraz im uciekał. Podobno nawet pogryzł trzy osoby. Tak naprawdę dawały mu tylko jeść i pić. Nigdy go nie pogłaskały – mówi jeden z mieszkańców ulicy Grodzickiego.

Bo pies był agresywny?

Pies był agresywny w stosunku do swoich właścicielek. Często warczał na kobiety. Matka i córka miały tego dość i zdecydowały się na uśpienie psa.

– Wezwany lekarz weterynarii bał się podejść, bo zwierzę było niebezpieczne. Podobno rozłożył ręce i powiedział, aby kobiety zrobiły z tym psem, co chcą – relacjonuje kolejny świadek.

Kobiety podobno poprosiły miejscowego amatora trunków o pomoc w rozwiązaniu problemu.

– Najpierw wpadli na pomysł, aby do garnka z jedzeniem dla psa podłączyć prąd. Gdy zwierzę wkładało pysk po strawę, to raziło go 220 volt – opowiada Zdzisław Małysz ze Straży Ochrony Zwierząt. – Pies to przeżył. Ci ludzie nie dali za wygraną i za pomocą linek powiesili zwierzę na ogrodzeniu – dodaje Małysz.

Na tym nie koniec. Martwe zwierzę mężczyzna zaciągnął na pole i podpalił. – Gdy zabieraliśmy ciało psa na sekcję, to zwłoki były częściowo zwęglone i bez sierści. Widać jednak było, że zwierzę sporo przeszło za życia – mówi Kamil Kołakowski ze schroniska dla zwierząt w Lublinie, który w miniony piątek zabierał zwłoki z Grodzickiego na sekcję.

Policję o brutalnym traktowaniu zwierzaka poinformował anonimowy mieszkaniec. – Zatrzymaliśmy w tej sprawie trzy osoby, dwie kobiety i mężczyznę. Prowadzimy czynności – mówi krótko Andrzej Fijołek, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Do więzienia nawet na dwa lata

Podejrzani mogą trafić do więzienia, o ile tak zdecyduje sąd. Ustawa o ochronie zwierząt za nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt i znęcanie się nad nimi przewiduje karę roku więzienia, ograniczenia wolności lub grzywnę. Za szczególne okrucieństwo można trafić do więzienia nawet na dwa lata.

Ostatnio głośnym echem odbiła się sprawa z Czosnówki, gdzie Maciej Ch. wystawił na torach, wprost pod nadjeżdżający pociąg, swojego owczarka niemieckiego. Przypominamy także brutalne zachowanie trzech nastolatków spod Lublina, którzy dla zabawy podpalili i zadeptali na śmierć szczeniaka husky. Potem opublikowali film z męczarniami psa.


źródło: Katowali psa dwa dni: Razili prądem, powiesili i podpalili, DziennikWschodni.pl, P. Puzio


Czytaj też:

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto