Dodatkowe zabezpieczenie zostanie postawione wokół obecnego wału z worków, który nie wytrzymał. Władze regionu szacują, że woda może tam podnieść się nawet o 80 cm.
- Niedługo na Kozanowie pojawi się ciężki sprzęt, aby to wszystko ułożyć. Założone będzie tam też dodatkowe oświetlenie - mówi Zbigniew Maciejewski, komendant wojewódzki policji. - Dlatego proszę, żeby niepotrzebnie w te rejony nie jeździć. Tam utworzymy strefę zamkniętą - dodaje.
Kozanów prawie całkiem zalany
Jak na razie o tym, dlaczego wały na Kozanowie nie wytrzymały wojewódzki sztab z władzami Wrocławia nie rozmawiał.
- Wyciągniemy z tego wnioski po zakończeniu akcji. Teraz trzeba działać - mówi Rafał Jurkowlaniec, wojewoda dolnośląski.
O tym, że ktoś popełnił błąd nie chce też jeszcze mówić Czesław Szczegielniak, hydrolog z Uniwersytetu Przyrodniczego.
- Zastosowano rozwiązania, które miały przesłanki spełnić swoje funkcje, jednak tak się nie stało. Z moich informacji wynika, że w miarę podnoszenia się Odry do Ślęzy wdarł się wir z Odry, który spowodował rozerwanie starego wału. Ta zapora nie była przygotowana na dynamiczne działania wody - opowiada Czesław Szczegielniak.
Mieszkańcom Kozanowa będzie zaproponowana ewakuacja. Zalane domy nie mają prądu. Wyjazd z tej części Wrocławia jest utrudniony.
Czytaj też:
Powódź we Wrocławiu [relacja z miasta, foto, wideo] |
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?