Przy budowie nowego wałupracuje 40 strażaków i 100 więźniów. Dzisiaj rano dołączyli do nich także wrocławscy żołnierze.
Część mieszkańców osiedla po ostatnich doświadczeniach powodziowych sceptycznie podchodzi do budowy nowej zapory.
- Wszyscy mieszkańcy tutaj obawiają się kolejnego zalania i tej fali powodziowej, która ma jutro przyjść do Wrocławia. Sądzę, że kiedy fala przyjdzie, to wał i tak nie wytrzyma, tak jak to miało miejsce 22 maja - mowi Marta Pawlak, która mieszka na Kozanowie.
Dzisiaj przy budowie wałów pomagają też żołnierze
Według Gabriela Czachora ze spółdzielni "Energetyk", wał powinien wytrzymać.
- Zagrożenie jest mniejsze niż pod koniec maja - mówi członek rady nadzorczej spółdzielni "Energetyk". - Ale nie ulega wątpliwości, że to jest już kolejna powódź. Wydawało się, że doświadczenie z 1997 roku czegoś nas nauczyło. Dlatego mam taki apel do mieszkańców: spisujmy wszystkie nasze relacje z tej powodzi. Miejmy tę świadomość, że nie wszystko władze Wrocławia zrobiły na czas. Gdyby administracja miasta nie ignorowała pewnych sygnałów, do sytuacji z 22 maja być może by nie doszło i Kozanowa by nie zalało - twierdzi.
Czytaj też:
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody