Wrocław czeka na drugą i trzecią falę

Wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski potwierdził informacje, że druga fala powodziowa dotrze do Wrocławia w sobotę około godziny 20. Zdaniem specjalistów nie będzie ona jednak tak niebezpieczna, jak początkowo zakładano. Do jej przyjęcia zostaną uruchomione dwa poldery: Lipki-Oława i Blizanowice.

- Druga fala kulminacyjna kształtuje się na poziomach niższych, niż były prognozowane. Jest to podyktowane nieco mniejszymi od spodziewanych opadami w dorzeczu górnej Odry - przyznaje profesor Czesław Szczegielniak z Uniwersytetu Przyrodniczego. - W tych rejonach, gdzie prognozy się sprawdziły, zanotowano krótkotrwały przyrost wody, ale nie ma powodów do obaw.

Według profesora sytuacja będzie poważniejsza w przypadku trzeciej fali, która ma nadciągnąć do Wrocławia w połowie przyszłego tygodnia z Czech, przez które przeszły bardzo obfite opady.

- Trzecia spodziewana kulminacja jest wynikiem bardzo intensywnych opadów po stronie czeskiej i będzie momentem krytycznym dla naszych wałów - tłumaczy profesor. - Najprawdopodobniej dotrze do nas między 8 a 9 czerwca i będzie nieco niższa od tej z 22 maja.

Druga fala powodziowa na Odrze dotrze do Brzegu w nocy z piątku na sobotę, do Oławy w sobotę przed południem. W piątek zapadnie decyzja, czy zalać poldery Lipki-Oława i Tresno-Blizanowice, z których woda już zeszła po przejściu pierwszej fali w maju.

Tymczasem we Wrocławiu trwa umacnianie i budowanie wałów. Na Kozanowie powstaje tymczasowa zapora (zobacz wideo).

Czytaj też:

• Budują nowy wał na Kozanowie [wideo]
• Wrocław czeka na drugą falę powodziową
• Powódź we Wrocławiu: Mieszkańcy Kozanowa oskarżają
• Stan
  Odry we Wrocławiu: czy udało się wygrać z żywiołem?
• Wrocław
  czeka na wielką wodę
• Mieszkańcy
  Kozanowa wstrzymali oddech