Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płk. Panas: Nie chcę nikogo oceniać

Monika Dubec
Monika Dubec
Czuję gorycz porażki - mówi płk. Jerzy Panas o akcji przeciwpowodziowej na Kozanowie.

O działaniu służb na Kozanowie rozmawiamy z płk. Jerzym Panasem, z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego, który prowadził tam akcję przeciwpowodziową.
Co robiło i gdzie było wojsko, jak zaczęło zalewać Kozanów?

Jak przerwało wał na Kozanowie, od razu skierowałem tam transportery i wojsko, częściowo te, które w tym czasie umacniały wał na Bartoszowicach. W stanie gotowości była też szkoła podchorążych, jej uczniów zapakowaliśmy do autokarów i wysłaliśmy na osiedle.

Dojechaliście na Kozanów i ... ?

Dojechaliśmy i okazało się, że na miejscu nie ma nikogo, kto by mi dał rozkaz, co mam robić. Ja sam decydować nie mogę. Mam dobrze przeszkolonych żołnierzy, jednak, żeby ich użyć muszę mieć sygnał od władz miasta. Żadnego rozkazu jednak nie dostałem, dopiero później.
Jak długo tak czekaliście? Trzy godziny?

Nie chcę tego mówić. Powiem tylko, że w sobotę był tam bałagan. Ja jako żołnierz nauczony jestem działać od razu.

A co z workami i piaskiem?

Faktycznie miały być, ale ich nie było. Co chwilę pytałem prezydenta Wrocławia, co z tym piaskiem? Na co usłyszałem odpowiedź, że jedzie, że jest w drodze. Długo
czekaliśmy na worki. Na pewno przyjdzie czas na ocenę. Nie chcę nikogo oceniać, jednak muszę przyznać, że na przyszłość trzeba poprawić organizację w takich przypadkach.

Można było tę akcję przeprowadzić lepiej?

Ja nie chcę nikogo oceniać. Czuję jednak gorycz porażki. Mogliśmy działać szybciej, nam - wojskowym determinacji nie brakowało.

Dziękuję**za rozmowę.**



Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto