Simcha we Wrocławiu z koszerną wódką i po chasydzku
To był nietypowy koncert jak na ten festiwal, ale w pełni oddający nazwę Simcha, czyli radość. Klezmafour, zespół znany szerszej publiczności z programu "Must Be the Music", zagrał w Synagodze pod Białym Bocianem nie po raz pierwszy. I miejmy nadzieję, że nie ostatni.
Co tu dużo mówić, akademicko wykształceni muzycy tradycyjnie łamali tradycyjny obraz muzyki klezmerskiej. Żywioł wylewał się wprost ze sceny, zarażając publiczność.
W końcowej części koncertu trudno już było rozdzielić scenę od miejsca dla publiczności. Festiwalowicze szaleli wraz z grupą. Nawet ci, którzy początkowo wydawali się być zdziwieni taką dawką energii w synagodze, z czasem włączyli się do zabawy. Czwartkowy koncert niewątpliwie zmienił moje postrzeganie muzyki klezmerskiej.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z KONCERTU
czytaj też:
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody