Jazz nad Odrą na niedzielny (6 kwietnia) zaprosił jak dotąd najradośniejsze, gwiazdorskie trio: Leszka Możdżera, pianistę światowej klasy, Larsa Danielssona – kontrabasistę wydobywającego z instrumentu cały kosmos odcieni dźwięków, Zohara Fresco – perkusistę, traktującego własny głos jak instrument i korzystający z niego z fantazją.
Jazz nad Odrą – to jest magia
Jazz nad Odrą zorganizował magiczny wieczór (a bilety na koncert tria sprzedały się ponoć najszybciej). Widać było, że panom – zgodnie z zapowiedzią Igora Pietraszewskiego – wspólne granie sprawia niesamowitą radość. Zagrali materiał z płyty Polska _i sięgnęli do starszych utworów. – To będzie podróż wspominkowa, zagramy utwory, które najlepiej umiemy – zapowiedział Leszek Możdżer. Pięknie zabrzmiał _Chai Peimot _z płyty Polska, skomponowany przez Zohara Fresco. – Jest o uderzeniach serca i płynącej energii – zapowiedział Możdżer.
W pełnych świeżości wokalizach Zohara Fresco zagościł powiew wiatru. Sam widok instrumentów (niektóre przypominały egzotyczną biżuterię) zapowiadał niezwykłe wydarzenie, a muzyk wydobył z nich niezwykle szeroką gamę dźwięków.
Fortepian ścigał się z basem, miotełki w rękach perkusisty mieniły się odcieniami muzycznych szeptów. Kiedy zagrali _Easy money, publiczność westchnęła. Porozumiewali się uśmiechami, spojrzeniami – miło było także patrzeć na ich radość wspólnego grania. Oczywiste, że bez owacji na stojąco i bisu się nie obyło.
Jazz nad Odrą, zapraszając trio Leszka Możdżera, zaprosił perłę festiwalu.
ZOBACZ KONIECZNIE NASZ SERWIS SPECJALNY JAZZ NAD ODRĄ 2014
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?