Ewa Michnik: Wrocław ma czym się pochwalić

Rok 2010 jest poświęcony Chopinowi z racji obchodów 200. rocznicy jego urodzin. Czy na początku nowego sezonu w Operze Wrocławskiej też zaplanowane są jakieś wydarzenia związane z tym kompozytorem?

Korzystamy z tego, że przygotowaliśmy wcześniej operę Giacomo Orefice pt. "Chopin", która cieszy się wielkim powodzeniem. Mamy ją cały czas w repertuarze. Zaprezentowaliśmy ją 4 września okazji przyznania Śląskiej Nagrody Kulturalnej. Chopin towarzyszy również Festiwalowi Opery Współczesnej. Obchodzimy Rok Chopinowski i chcemy, żeby jak najwięcej osób obejrzało tę operę.

Trwają przygotowania do Festiwalu Opery Współczesnej. Co zobaczymy w ramach tego wydarzenia?

Będziemy proponować dwie nowe premiery: "Legendy o Maryi" Bohuslava Martinů (kierownictwo muzyczne: Tomasz Szreder, reżyseria: Jiří Heřman, polskie prawykonanie w koprodukcji z Narodnim Divadlem w Pradze) oraz "La libertà chiama la libertà" Eugeniusza Knapika (kierownictwo muzyczne: Jacek Kaspszyk, reżyseria: Michał Zadara, światowa prapremiera). Z okazji festiwalu przyjedzie do nas Teatr Wielki z Warszawy z "Zagładą domu Usherów" Philipa Glassa w reżyserii Barbary Wysockiej pod kierownictwem muzycznym Wojciecha Michniewskiego. Oprócz tego umieściliśmy w repertuarze spektakle, których premiery już się odbyły, a które jednocześnie wpisują się w konwencję festiwalu. To będą np. "Matka czarnoskrzydłych snów" Hanny Kulenty, wrócimy także do "Raju utraconego" Krzysztofa Pendereckiego. Chcemy pokazać również „Ester” Prasquala i „Hagith” Karola Szymanowskiego.

Jakiemu kompozytorowi poświęcicie rok 2011?

Nie można tak uogólniać. Mamy takie plany na rok 2013: wtedy repertuar będzie poświęcony głównie Verdiemu i Wagnerowi. Rok 2013 to bowiem 200. rocznica urodzin tych wielkich kompozytorów. Natomiast mogę zapewnić, że w roku 2011 będziemy mieć bardzo zróżnicowany repertuar. W styczniu pokażemy np. "Joannę d'Arc", która do tej pory w Polsce nie była pokazywana. Jest to opera o tematyce historycznej, więc nawet ci, którzy miłośnikami opery nie są, będą wiedzieli, jakie jest libretto.

A Wagner?

Przygotowujemy "Parsifala" na 16 kwietnia 2011. Pokażemy go także między 4 a 6 czerwca 2011. W tych dniach będzie się odbywać Międzynarodowy Kongres Richarda Wagnera. To wielkie wydarzenie, po raz pierwszy organizowane we Wrocławiu. Co roku odbywa się w innym mieście europejskim. Tym razem przyszła kolej na Wrocław. Pragnę też zachęcić do przyjścia na "Ogród Marty" Cezarego Duchnowskiego – to niezwykle ciekawa premiera. Stanowi połączenie języka opery współczesnej z elektroniką, więc możemy mówić o swego rodzaju novum w naszym repertuarze operowym. Kolejnym wydarzeniem, na które również gorąco zapraszam, będzie "Don Giovanni" w reżyserii Mariusz Trelińskiego (premiera w maju).

Miasto jest przygotowane na tego typu wydarzenia?

Wrocław ma się czym pochwalić. Mamy dobre teatry dramatyczne, Filharmonię, Operę, orkiestry kameralne i chóry, świetne festiwale takie jak Dialog, Wratislavia Cantans, Jazz nad Odrą, Piosenka Aktorska. Wystarczy wziąć kilka informatorów z różnych miast i porównać liczbę wydarzeń kulturalnych. U nas naprawdę dużo się dzieje. Możemy śmiało konkurować z innymi miastami europejskimi.

Kiedy powstanie Narodowe Forum Muzyki, Opera Wrocławska będzie współpracować z Filharmonią i organizować tam również swoje wydarzenia?

Nie wiem, czy technicznie nowa sala koncertowa będzie przygotowana do wystawiania przedstawień operowych. W tej chwili dla nas najważniejszym problemem jest zbudowanie zaplecza z salami prób, pracowniami i sceną letnią. Mamy już pozwolenie na budowę, a także plany architektoniczne, brakuje nam tylko pieniędzy.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Dziękuję.

Czytaj też:

• Andrzej Kosendiak: Wratislavia Cantans to ogólnopolskie dobro
• 65 lat Opery Wrocławskiej [wideo]
• 65 lat sceny operowej we Wrocławiu