Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy PO chce zabrać zniżki bogatym studentom?

Anras
Anras
W prasie pojawiła się wypowiedź posła Sławomira Piechoty, jakoby Platforma Obywatelska szykowała zabranie zniżek na przejazdy PKP najbogatszym studentom. PO: - Nic o tym nie wiemy.

Rocznie na zniżki dla studentów państwo wydaje około 890 milionów złotych. Zabranie ich najbogatszym z żaków przyczyniłoby się do zredukowania tej kwoty. Ustawa miałaby zostać wprowadzona od stycznia 2010 roku.

Pomysłodawcą jest poseł PO, Sławomir Piechota, szef komisji ds. polityki społecznej. Niestety nie udało nam się z nim skontaktować, gdyż przebywa na wakacjach.

W kontekście zabrania zniżek na przejazdy PKP najbogatszym studentom poseł miał wyrazić się następująco na łamach "Gazety": "To nie jest sprawiedliwe. Mój syn, który w tym roku zaczyna studia, żadnej zniżki nie powinien dostawać, bo rodziców stać, aby mu zapłacić za dojazd. Co innego pracownica mego biura, która ma dziewięcioro rodzeństwa. Jej zniżka się należy".

Koledzy posła z Platformy Obywatelskiej o propozycji zabrania zniżek najbogatszym studentom nic nie wiedzą. - W Klubie Platformy Obywatelskiej nie było dyskusji na ten temat. Nie pracujemy nad projektem takiej ustawy. To musiała być jakaś luźna wypowiedz posła Piechoty - mówi posłanka Magdalena Kochan (PO).

Biuro prasowe Klubu Platformy Obywatelskiej też nie potwierdza prac nad taką ustawą, sprowadzając wszystko do faktu medialnego. - To próba zajęcia czymś opini publicznej na czas wakacji. Nie możemy tego komentować - podkreśla Marta Chylińska, z biura prasowego.

Którzy z nich stracą zniżki?


W kuluarach Sejmu mówi się już o pomyśle posła Piechoty. Negatywne stanowisko w tej sprawie zajął poseł Mariusz Błaszczyk, rzecznik prasowy Klubu Parlamentarnego Posłów PiS. - Jesteśmy temu przeciwni. Po pierwsze kosztować będzie już samo wyodrębnienie grupy najbogatszych studentów. Po drugie pieniądze uzyskane poprzez zabranie ulg, nie miałyby większego znaczenia dla budżetu państwa. Poza tym studentom trzeba pomagać - dodaje.

Z tego powodu pomysł Sławomira Piechoty, zdaniem posła PiS, jest sprzeczny z polską racją stanu.

SLD w zasadzie koncepcję Piechoty by poparło, ale diabeł tkwi w szczegółach. - To może być sprawiedliwe rozwiązanie. Pod warunkiem, że opracowałoby się całościową wizję ulg dla wszystkich studentów w zależności od zarobków ich rodziców - mówi Tomasz Kalita, rzecznik prasowy SLD.

A co na to wszystko studenci?
- Jestem ciekawy, jak poseł ma zamiar zdefiniować najbogatszych studentów - mówi Tomasz Palusko, student prawa na Uniwersytecie Wrocławskim. - Uważam, że to głupota, bo ci studenci, którzy mają pieniądze i tak PKP nie jeżdżą - dodaje.

W podobnym tonie wypowiada się Beniamin Szwaczka, student politologii Uniwersytetu Wrocławskiego: - To nie jest dobry pomysł. Zniżki na kolej to pewien przywilej i tradycja. Zwłaszcza, że wielu studentów, którzy pochodzą nawet z bogatych rodzin, utrzymuje się samodzielnie. Dojazdy na uczelnie pożerają mnóstwo pieniędzy. To jakiś pomysł na pseudorówność. Po co szukać oszczędności na siłę?


Czytaj również:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto