"Breaking Muse to artystyczny kanał informacyjny Wrocławian prezentujący ludzi, pomysły, talenty i nasze wydarzenia. Chwalimy się światu tym, kogo mamy!" - tak program jest promowany na oficjalnej stronie Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
Jeden z odcinków rozpoczyna się monologiem Henryka Pasternaka na temat szparagów: "Ten aerodynamiczny kształt wchodzi w usta i pięknym układem pokarmowym wiadomo gdzie wylatuje" - mówi Pasternak. - "Co nam przypomina? To nie tylko kształt fallusa, ale i kształt niewinności".
Skąd na to pieniądze?
Oczywiście, w programie poruszane są także inne tematy. Dowiadujemy się m.in. szczegółów dotyczących konkursu "Letni Kawałek Wrocławia" oraz poznajemy przyczyny przeniesienia rekordu Guinnessa w puszczaniu lampionów na wrzesień. Program jest inspirowany telewizją informacyjną i adresowany do wrocławian. Jednym się podoba (w końcu program powstał w celu promowania Wrocławia w sieci), sceptycy pytają: kto płaci za jego realizację?
Większość internautów krytykuje program. "Żenujące, tragedia" - takie komentarze pojawiają się pod filmem.
"Dla kogo to i po co? I jeszcze firmowane ESK? Bo ja nie widzę związku" - pisze Mikedoobie84.
Są jednak i tacy, którzy program chwalą: "Kibicuję Breaking Muse" - przyznaje przed społecznością YouTube.
Okazuje się, że koszt wyprodukowania jednego odcinka to trzy tysiące złotych. Pieniądze pochodzą z budżetu Impartu, który jest instytucją miejską. To oznacza, że część budżetu Impartu pochodzi z pieniędzy podatników. Oprócz tego na budżet ten składają się: dotacja z Ministerstwa Kultury, wpływy z wynajmu sal i biletów oraz pieniądze od sponsorów. Na razie zaplanowanych zostało czternaście odcinków, które ukazywać się będą co dwa tygodnie.
Co dalej?
- Na razie zrealizowane i opublikowane zostały pierwsze próbne odcinki i w zależności od tego, jak zostaną odebrane, będziemy modyfikować i rozwijać program. Ważna jest przede wszystkim reakcja i odbiór młodych widzów, dla których program jest stworzony i do których chcemy trafić - wyjaśnia Anna Bytońska z biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia. - Europejska Stolica Kultury ma na celu zwiększenie uczestnictwa w kulturze i chcemy osiągnąć ten cel, trafiając do różnych grup osób za pomocą różnych środków.
Program prowadzi wrocławski dziennikarz, Paweł Gołębski. Po realizacji pierwszych czternastu podjęta zostanie decyzja, czy program będzie kontynuowany, a jeśli tak, to w jakiej formule.
A co Wy sądzicie o programie? Jest potrzebny, a może środki finansowe na jego relizację powinny być przeznaczone na inne cele? Czekamy na Wasze komentarze.
Zobacz inne materiały na MMWroclaw.pl | |||
Woodstock 2013 | Nocny Wrocław Półmaraton | Maraton Wrocław 2013 | Slot Art Festival |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?