Miałam do wyboru: Operę z występem mistrzyni sztuki pansori Ahn Sook-sun lub Festiwalowy Klub "Kamfora" na ul. Św. Antoniego z wernisażem fotografii Dagmary Skubiszewskiej. Wybrałam to ostatnie.
W piwnicy "Kamfory" powitał mnie cudowny chłód, co już było znakiem, że wybrałam dobrze, bo na dworze panował upał. Okazało się, że czekają mnie tutaj dwie atrakcje. Oprócz wystawy zdjęć przewidziano również pokazy taneczne.
Występ tancerek oglądałam z dużym zainteresowaniem. Przy pięknej arabskiej muzyce zjawiskowe dziewczyny otwierają przed widzami świat kobiecej zmysłowości. Tańczą całym ciałem - stopami, dłońmi, szyją, ramionami, mimiką twarzy i oczywiście brzuchem. Wirują woale, dzwonią koraliki... Atmosfera przesiąka powoli nutą Orientu. Ideą założycielek szkoły jest jednak obalenie kojarzenia tańca brzucha jako tańca służącego uwodzeniu
Pokaz tańca brzucha podczas Brave Festivalu
Po pokazie rozmawiam z właścicielkami szkoły An Najma, w której uczą się młode dziewczęta: Anią Zielińską i Grażyną Kłębek.
Czym jest "taniec brzucha"?
Grażyna: To kwintesencja kobiecości, zmysłowości, egzotyki. Pozwala każdej kobiecie wydobyć swoje wewnętrzne piękno.
Dziewczyny swoim tańcem opowiadają jakąś historię... o czym?
Ania: Każda kobieta w tańcu wyraża siebie i swoje emocje, zarówno te pozytywne, jak i to, co ją boli.
Pokazałyście dzisiaj także i inny, nieznany taniec. Co to za "Czarne tancerki"? Tańczyły jakoś inaczej?
Ania: To Tribal. Mówimy na niego "mroczna odmiana tańca brzucha". Jest połączeniem tańca brzucha, etnicznych tańców północnoafrykańskich i indyjskich oraz flamenco. Stroje są mniej orientalne, kolorystycznie dominuje tu czerń. Stroje nawiązują do różnych kultur czy grup etnicznych. Może być i kolorowo, jak i czarno. Nawiązania stylistyczne mogą sięgać zarówno Afryki jak i Indian z Ameryki Północnej czy też tanców indyjskich.
Jesteście piękne, zmysłowo tańczycie nie tylko na pokazach, ale i na różnego rodzaju imprezach... Co na to Wasi mężowie? Pewnie zazdrośni bardzo!
Grażyna: (śmiech) Początkowo, ale szybko przekonali się, że to profesjonalne zajęcie. Dzisiaj są członkami naszego teamu: są naszymi kierowcami, fotografami. Pomagają i wspierają nas.
Myślałam, że do takiego tańca potrzebna jest wiotkość, smukłość, delikatnie puszysty brzuszek i młodość... A na scenie dzisiaj widziałam i szczupłe dziewczęta i puszystą panią.
Grażyna: Ten taniec dodaje pewności siebie. Tusza i wiek mogą być atrybutem piękna każdej kobiety. Zapraszamy dziewczyny i panie, które chcą podbudować poczucie własnej kobiecości, a także wzmocnić ciało, poruszać się nie w formie nudnych ćwiczeń, a kojącego tańca. Nasz taniec wzmacnia mięśnie ud, pośladków i brzucha, poprawia sylwetkę i samopoczucie.
Hmm... pięknie brzmi, ale jakoś się nie widzę wśród tych zjawiskowych tancerek z tysiąca i jednej nocy.
Grażyna: Każda z pań może przyjść i spróbować
Ania: Oczywiście, każda pani, w każdym wieku i o każdej tuszy (śmiech)
Dziękuję za rozmowę.
Dzięki!
W kolejnym artykule poznam Was ze wspaniałą osobą, pełną odwagi i miłości do dzieci - Dagmarą Skubiszewską.
Brave Festival 2010 [serwis specjalny] |
Czytaj też:
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody