Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

80 milionów: Dwa tysiące statystów na moście Grunwaldzkim [wideo]

Lucyna Jadowska
Lucyna Jadowska
Krzyczą, biją się z ZOMO i machają biało-czerwonymi flagami.

Sobota, kilka minut po ósmej. Trzęsąca się z zimna kobieta pije kawę i pali papierosa.

- Dlaczego się zdecydowałam? - zastanawia się Wioleta Cuzańska.-  Dostałam zaproszenie i przyszłam. Po prostu chciałam zobaczyć, jak to wszystko wygląda od środka. Jakichś specjalnych przygotowań nie było, znalazłam tylko torebkę z tamtego okresu po mojej mamie i wzięłam ją ze sobą.

Oprócz pani Wiolety w "Miasteczku statystów" są setki osób, które tak jak ona przyszły podejrzeć jak się robi film (zobacz: Chcę zagrać w 80 milionach). Na razie jednak "podglądanie" kończy się na piciu herbaty i obserwowaniu tego, co się dzieje na moście. Na plan zdjęciowy weszli jak na razie weszli nieliczni.

Sztuczne kamienie i armatki wodne
- Musimy czekać - mówi Paweł, wrocławianin. - Na moście są trzy pierwsze grupy i jeszcze zdjęć nie zaczęli. Słyszałem, że tak stoją tam już do godziny i tylko z zimna się trzęsą. Ja im tam nie zazdroszczę, w koszulkach z krótkimi rękawkami w taki ziąb! Wolę poczekać, jak się zrobi cieplej.

Oczekiwanie na zdjęcia "początkujący aktorzy" umilają sobie plotkując o filmie i o tym, co ich czeka na moście Grunwaldzkim. Podobno mają w nich rzucać sztucznymi kamieniami.

- Ale z czego oni mogą robić te kamienie - zastanawia się Marek Lisiecki.- Na pewno nie ze styropianu, nie doleciałyby do  nas, może z ziemniaków? Podobno w jakimś filmie tak było.

Zomowcy, których zagrają policjanci, mają też w manifestujących puszczać wodę z armatek i bić ich pałkami. Czy tak będzie? Dowiemy się 5 września. Na pierwszy dzień zdjęć Krzystek wybrał inną scenę.

- Dzisiaj most obserwuje radosne chwile, czyli scenę euforii po podpisaniu Porozumień Sierpniowych - mówi Błażej Przygodzki, rzecznik prasowy filmu.- Przenosimy się do 31 sierpnia 1980 roku. Natomiast w niedzielę, 5 września będzie bardziej dramatyczna scena bitwy na moście z ZOMO. Weźmie w niej udział około 1500 statystów, będą czołgi, pojawi się też helikopter.

Widzicie, jak idą?

Przed dziewiątą coś się ruszyło, czekający "na znak" statyści zaczęli spoglądać w stronę mostu.

- Widzicie! Już idą z flagami - krzyczała dziewczyna ubrana w długą sukienkę i kurtkę dżinsową.- W końcu się ruszyło. Może niedługo nas wezwą.

I za kilka godzin razem swoim opiekunem grupy wyruszyli na plan. Na most poszedł m.in. ubrany w długą, czarną skórzaną kurtkę Jarosław Wołoszyn.

- Zgłosiłem się, bo chciałem zagrać w filmie jako statysta - wyjaśnia chłopak.- Przyszedłem bez żadnego przygotowania aktorskiego, ale może jest nikła szansa, że reżyser mnie wypatrzy - śmieje się Wołoszyn.

To tylko przygoda
W końcu swojego wyjścia na plan doczekał się Maciek Kieślowski. Ubrany w dżinsy, trampki i kraciastą koszulę na placu przy wrocławskim Imparcie był "dopiero" od 7 rano - pierwsze grupy musiały się stawić tam o 3 rano.

- Znalazłem ogłoszenie w internecie i pomyślałem, że to musi być coś ciekawego. To dla mnie przygoda - zdradza Maciek Kieślowski.

Horror komunikacyjny, jaki spowodowało zamknięcie przeprawy przez Odrę potrwa do niedzieli. Potem ekipa Krzystka przeniesie się w inne, mniej uciążliwe dla mieszkańców Wrocławia miejsca.

- W poniedziałek będziemy jeszcze kręcić przy ul. Barlickiego, we wtorek pojawimy się w zajezdni. Potem będą już mniejsze sceny we wnętrzach. Wszystko powinno być nakręcone do końca tego roku - mówi Błażej Przygodzki, rzecznik prasowy filmu.

Przypomnijmy, "80 milionów" przedstawia wydarzenia z lat 80. dotyczące wrocławskiej Solidarności. Oprócz czołgów ryjących bruk i demonstracji, będziemy śledzić w nim osobiste rozterki bohaterów.Działacze Solidarności: Józef Pinior, Stanisław Huskowski i Piotr Bednarz na 10 dni przed ogłoszeniem stanu wojennego podjęli z placówki NBP na ul. Ofiar Oświęcimskich 80 milionów złotych. Posiadali stosowne uprawnienia, więc z dzisiejszej perspektywy ta akcja nie wydawała się niczym spektakularnym. Jednak w latach 80. była czymś więcej niż skokiem na bank, bo o każdej wypłacie trzeba było informować SB. Pieniądze udało się wypłacić i przechować u kardynała Gulbinowicza.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto