Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyprawa nad Bałtyk z czteroletnim Rysiem, kotem Amorem i Zygzakiem [foto]

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Z nurtem Odry
Z nurtem Odry Kinga Czernichowska
Ekipa Łukasza Montygierda-Łoyby wypłynęła 3 sierpnia o godz. 10 z przystani "Pegaz" na wrocławskim Kozanowie. Za dwa tygodnie ma dotrzeć do Dziwnowa.

Udostępnij artykuł na Facebooku


Zobacz też: Z nurtem Odry z Kozanowa do Dziwnowa


Dla Łukasza ta wyprawa to nie lada wyzwanie. W końcu jego towarzyszem podróży jest czteroletni syn Ryś. Na pomysł wyprawy wpadł kilka lat temu. Syn oswajał się z pomysłem ojca właściwie od urodzenia - wyjaśnia podróżnik.

Czego najbardziej obawia się podczas rejsu? Komarów i deszczu - odpowiada pan Łukasz. Największym wyzwaniem będzie natomiast dostarczenie odpowiedniej dawki rozrywki Rysiowi, który jest bardzo wymagający.

- Taki czterolatek ma ogromny zapał, ale też szybko się nudzi - mówi Łukasz Montygierd-Łoyba. - Dlatego wzięliśmy ze sobą do łódki sporo zabawek. Na wszelki wypadek.

Wśród nich znalazły się: pluszowy miś, Tygrysek z bajki o Kubusiu Puchatku oraz - co najważniejsze - ulubione autko Rysia, Zygzak (z filmu "Auta").

Ci, którzy przyszli kibicować podróżnikom, są przekonani, że malec da sobie radę. To nie jest jego pierwsze duże wyzwanie. Bakcyla do wypraw rodzice zaszczepili mu bardzo wcześnie. Gdy miał 2,5 miesiąca, pierwszy raz wyruszył z nimi na Śnieżkę.

- Ryś to wędrownik pierwszej klasy. Jest spragniony nowości - wyjaśnia Beata Krawczun, dyrektorka przedszkola, do którego uczęszcza Ryś. - Zresztą, jestem za. Sama ze swoim dzieckiem bardzo wcześnie zaczęłam jeździć pod namiot i to się później sprawdziło.

O Rysia nie obawia się także jego mama, choć - jak przyznaje - pozostaje pewien niepokój.

- Będziemy do siebie dzwonić codziennie wieczorem, jak sobie obiecaliśmy - mówi. - Ryś będzie dzielił się wrażeniami.

Łukasz i Ryś kilka razy zatrzymają się na trasie, m.in. w Słubicach i Gryfinie. Jeżeli zabraknie im prowiantu, dokupią żywność po drodze. Tymczasem zabrali ze sobą także pokarm dla kota, choć Amor najbardziej lubi wieczorne przekąski z ogniska. To nagroda za cierpliwość. W końcu kot chyba najbardziej boi się wody...


Czytaj też:

Monster Jam WrocławAquapark - Wrocławski Park Wodny [godziny otwarcia, ceny]Przystanek Woodstock 2011 [program]
Nowe Horyzonty 2011Rozkład jazdy MPK WrocławKąpieliska i baseny we Wrocławiu

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto