Dziś, 11 grudnia, ruszył dwudniowy Maraton Pisania Listów razem z Amnesty International. Jest to część 11 już edycji międzynarodowej akcji tej organizacji międzynarodowej, walczącej o przestrzeganie praw człowieka. Listy można pisać przez całą dobę we wrocławskiej klubo-księgarni Falanster przy ul. św. Antoniego 23. Inicjatywa potrwa do 12 grudnia do godz. 12., a zorganizowana została z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka, który przypada co roku na 10 grudnia.
- Jesteśmy otwarci i służymy pomocą. Każdy może przyjść i pisać listy do znanych polityków, upubliczniając daną bulwersującą sprawę - mówi Magda Tuła z wrocławskiej grupy Amnesty Int. - Listy piszemy w sprawie konkretnych osób z całego świata, których prawa naszym zdaniem są łamane. Nie interesuje nas region geograficzny czy ustrój danego państwa, a ludzkie dobro. Na początku należy się zapoznać z materiałami informacyjnymi o danych przypadkach, potem własnymi słowami można napisać apel do przywódców państw, sędziów albo szefów więzień o uwolnienie bądź zaprzestanie nękania zagrożonych osób. Na końcu, jak przy każdym liście, wystarczy włożyć wiadomość do koperty i zaadresować. My zajmujemy się wysyłką - tłumaczy.
Pomysł maratonu należy do polskiego oddziału Amnesty International, a wrocławska grupa od dawna należy do czołówki spośród wszystkich miast jeśli chodzi o ilość wysłanych wiadomości. Nic dziwnego, bo chętnych nie brakuje. Wiadomości napisali m.in. Kazimierz Kimso, szef dolnośląskiej Solidarności oraz Adolf Juzwenko, dyrektor Ossolineum.
- W ciągu pierwszych dwóch godzin depesze sformułowało już około 30 osób. Liczymy co najmniej na 500 wysłanych listów, co roku osiągamy liczbę kilkuset - zaznacza Tuła.
W planach jest jeszcze spotkanie ze znaną pisarką Olgą Tokarczuk.
Patronem tej inicjatywy jest meksykański ksiądz Alejandro Solalinde Guerra. Walczy on o bezpieczeństwo imigrantów w swoim kraju, za co poddawany jest szykanom i oskarżeniom o sprzyjanie przestępcom. Amnesty stara się zapewnić mu ochronę i możliwość kontynuowania swojej misji. Innym rażącym przykładem łamania praw człowieka, uwzględnionym przez tę organizację, jest sytuacja Sabora Ragoubiego, oskarżonego w Turcji w trakcie nierzetelnego procesu o terroryzm i skazanego w tym roku na karę śmierci. Tak samo można starać się pomóc Aasi Bibi, pakistańskiej chrześcijance, skazanej na śmierć za rzekome obrażanie Mahometa. Sporym wsparciem działaczy Amnesty i "maratończyków" cieszyć się może także Norma Cruz, walcząca o prawa kobiet w Gwatemali, za co musi borykać się codziennie z pogróżkami wobec siebie i swojej córki.
 |  |
Przygotowane materiały informacyjne , po prawej - Adolf Juzwenko, dyr. Ossolineum
Podobnych i szczegółowo opisanych przypadków znajduje się w ramach maratonu kilkanaście. Wysłać list można w sprawie każdego z nich.
Okazuje się, że wrocławianie są czuli na punkcie ludzkich praw.
- Należy pomagać ludziom, szczególnie w sytuacji kiedy to nic nie kosztuje - deklaruje Edyta Chmura, wrocławska licealistka. - Interesuję się tym zagadnieniem, takie akcje są bardzo potrzebne - dodaje.
Podobnego zdania jest Paweł Szafrański.
- Wsparłem wystosowaniem swojego listu Normę Cruz, ponieważ grozi śmierć całej jej rodzinie. Popieram jak tylko mogę ten pomysł. To dobrze, że spotkał się z dużym zainteresowaniem. Wezmę udział w dalszej części tego wydarzenia, warto poświęcić trochę czasu.
Popołudniu uczestnicy maratonu mogli obejrzeć prezentację z pokazem zdjęć pt. "Prawa człowieka w Królestwie Maroka – problem Sahary Zachodniej". Dziś o godz. 20. odbędzie się jeszcze pokaz filmów autorstwa Amnesty Int. o idei praw człowieka.
Zobacz również:**
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
