- W tej petycji domagamy się uwolnienia na Kubie więźniów politycznych, aresztowanych w wyniku szybkich i bezzasadnych procesów. Także zaprzestania prześladowania "kobiet w bieli", czyli nieoficjalnej grupy przyjaciółek i znajomych dysydentów zatrzymanych podczas obławy w 2003 roku - opowiada Martyna Nosalik, jedna z organizatorek. - Podczas tej akcji chcieliśmy też pokazać swoją solidarność z Guillermo Farinasem, który od lutego 2010 roku prowadzi strajk głodowy. W ten sposób żąda uwolnienia chorych więźniów politycznych - dodaje.
Poza tym oficjalnym pismem, które wysłane zostanie do Raula Castro, zbierane były słowa wsparcia dla Farinasa.
- Dodatkowo mieliśmy też kilku chętnych, którzy zrobili sobie zdjęcie z napisem "wolność dla Kuby". Trafią one na Facebooka, na profil Stowarzyszenia Solidarności Globalnej - dodaje Katarzyna Mroczkowska.
Swoje poparcie dla tej akcji wyrażali głównie młodzi ludzie.
- Podpisałam, bo uważam, że świat powinien być wolny. To powinno stać się rzeczywistością, a nie tylko pustym słowem. Wiem, że na Kubie prawa człowieka są łamane, co więcej, nie o wszystkich przypadkach wiemy - twierdzi Joanna Szumska z Wrocławia - Obok takich akcji nie powinno się przechodzić obojętnie.
Zbieranie podpisów trwało dwie godziny.
Czytaj też:
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?