W wyprawie na azjatyckie stepy weźmie udział trzech wrocławskich studentów: Łukasz Łasa, Michał Działowski i Jacek Alfetowicz. Na wyprawę życia podróżnicy ruszają 16 sierpnia, zaś do Wrocławia wrócą około 20 września.
Pomysł wyjazdu do Azji pojawił się podczas wspólnego wyjazdu w góry.
- To był pomysł i marzenia Łukasza. W ciągu kilku miesięcy postanowiliśmy, że
nie będzie to zwyczajny wyjazd turystyczny, ale podróż z celem. Przez pewien
czas zastanawialiśmy się nad tym, co możemy zrobić dla lokalnej społeczności.
Wybór padł na zajęcia z języka angielskiego, które zaprocentują w przyszłości -
wyjaśnia Michał Działowski.
Nieznana Mongolia
Mongolię wybrali m.in. ze względu na jej niską atrakcyjność turystyczną. Kraj nie posiada niezbędnej infrastruktury ani zabytków.
- Niewiele organizacji interesuje się Mongolią. To także kraj, w którym rzadko
inwestują międzynarodowe koncerny - tłumaczy Michał. - Pomysł zajęć z angielskiego prowadzonych przez nas mamy nadzieję zainspiruje najmłodsze
pokolenie do pracy nad sobą i dalszego zdobywania wiedzy- wyjaśnia.
Poza nauką języka studenci chcieliby także wesprzeć mieszkańców finansowo. Szukają sponsorów. Za 350 dolarów można już kupić zwierzęta hodowlane, którymi wyżywi się nawet kilkanaście osób.
Wolontariusze z doświadczeniem
Michał przyznaje, że nigdy jeszcze nie pomagał dzieciom za granicą, ale ma już za sobą pewien bagaż doświadczeń z Polski. Studenci rozdzielili już między siebie zadania.
- Jedziemy do Mongolii jako zespół. Jacek będzie prowadzić zajęcia z
angielskiego, ponieważ ma duże doświadczenie w międzynarodowych projektach i
stosowny certyfikat językowy. Poza pracą działam w Związku Harcerstwa Polskiego,
dlatego moim zadaniem będzie organizacja gier edukacyjnych dla uczestników
naszych anglojęzycznych zajęć. Ogromne wyzwanie czeka także na Łukasza, który
jest logistykiem i fotografem MONGOLIAng-u. Być może jego zdjęcia uda się
gdzieś pokazać po wyprawie - wyjaśnia.
Podróżnicy liczą na otwartość mieszkańców Mongolii, którzy pomogą im się zaaklimatyzować i powiedzą, gdzie można zjeść, nie płacąc grubych pieniędzy.
Wrocławianie organizują wyprawę zarówno ze środków otrzymanych od sponsorów, jak i z własnych oszczędności. Koszt podróży wyniesie około 7 tys. złotych na osobę.
Czytaj również:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?