Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Przyszłość Wratislavii Cantans zagrożona

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
30 koncertów i ponad 1000 wykonawców - 45. Międzynarodowy Festiwal Wratislavia Cantans zapowiada się niezwykle interesująco.

Perełką tegorocznej edycji ma być koncert, podczas którego Orkiestra i Chór Filharmonii Wrocławskiej wykona "Grande Messe" Berlioza. Utwór ten nigdy dotąd nie był prezentowany podczas Wratislavii Cantans.

- Wykonanie tego utworu wymagało od nas zaangażowania ogromnej liczby artystów. Jest to duże przedsięwzięcie, w którym wezmą udział również muzycy z Wielkiej Brytanii - mówił na konferencji prasowej Paul McCreesh, dyrektor artystyczny festiwalu. - Odbędzie się również nagranie tego utworu. Berliozem rozpoczynamy serię płyt CD Wratislavii Cantans.

Na kolejnych albumach, jakie wydadzą organizatorzy festiwalu, znajdą się oratoria innych kompozytorów.

Wratislavia Cantans: perełki festiwalu

- Podczas koncertu, który odbędzie się 11 września o godz. 19. usłyszymy też rewelacyjnych młodych muzyków, mających na swoim koncie nagrody w licznych konkursach - dodaje Andrzej Kosendiak, dyrektor generalny Wratislavii Cantans.

Ale Wratislavia Cantans to nie tylko Berlioz. 8 września Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej pod batutą Antoniego Wita przedstawi "Utrenję" Krzysztofa Pendereckiego.

Warto wybrać się również na recitale w wykonaniu Janusza Olejniczaka (12 września, godz. 15. i 17.), jednego z najbardziej cenionych polskich pianistów. Olejniczak zaprezentuje utwory Chopina, m.in. "Balladę g-moll" oraz mazurki oraz "Scherzo b-moll". W ten sposób festiwal nawiązywać będzie do obchodów 200. rocznicy urodzin wielkiego kompozytora.

Zniknęło 1,5 miliona z budżetu Wratislavii

Przyszłość festiwalu stoi jednak pod znakiem zapytania. Wszystko przez niespodziewane obcięcie dofinansowania. Z budżetu wydarzenia zniknęło w sumie 1,5 miliona złotych.

- Sześć tygodni przed festiwalem dowiedzieliśmy się, że nie otrzymamy części z przeznaczonej wcześniej dla nas kwoty od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz od marszałka województwa- twierdzi Paul McCreesh. - Jednocześnie zapowiadam, że jeżeli nie uda się wypracować konsensusu, będę zmuszony zrezygnować ze współpracy.

McCreesh tłumaczy, że starania o artystów trwają nieraz dwadzieścia miesięcy, ponieważ muzycy mają zwykle wypełnione kalendarze na co najmniej dwa lata. Skoro więc budżet został obcięty o 1,5 miliona (ok. 700 tys. z ministerstwa i 800 tys. z Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu), to może być to ostatnia edycja, kierowana przez Paula McCreesha.

- Organizatorzy festiwalu byli w pełni świadomi kwoty, jaką przeznaczamy na festiwal już na początku tego roku, kiedy uchwalany był budżet - deklaruje Jacek Gawroński, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego. - W sumie na całość wydarzenia przeznaczyliśmy 1 mln 30 tys. złotych, a organizatorzy otrzymują regularne transze.

Wczoraj minister kultury Bogdan Zdrojewski był dla nas nieuchwytny. Gdy tylko uda nam się uzyskać jego komentarz do całej sprawy, opublikujemy go w serwisie.

McCreeshowi trudno przyjąć te wyjaśnienia: - To cynizm. Nie rozumiem tego, że najpierw ktoś "z radością oczekuje" na kolejne edycje festiwalu, a potem w ostatniej chwili obcina dofinansowanie - komentuje. - Stanie się tragedia, jeśli zostaniemy zmuszeni do ograniczenia naszych aspiracji artystycznych, mając wiedzę, że w niedalekiej przyszłości dysponować będziemy Narodowym Forum Musicum. Wratislavia Cantans zasługuje na dużo więcej.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto