Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kolejne próby na pętli grabiszyńskiej

JAG
Torowisko na pętli pod cmentarzem poczeka na otwarcie
Torowisko na pętli pod cmentarzem poczeka na otwarcie Janusz Wójtowicz
Na wtorkowy poranek zaplanowano kolejny próbny przejazd tramwajów po zmodernizowanym torowisku przy pętli cmentarza Grabiszyńskiego. Poprzedni test, który zrobiono w piątek, został oblany.

Tramwaje typu Protram 204 WrAs nie mogły bezpiecznie przejechać przez pętlę, bo wozy zawadzały lusterkami o trzy słupy trakcyjne. Inżynierowie tak zinterpretowali tę sytuację: na próbę wysłane zostały złe tramwaje, powinny tam jeździć wozy o węższych lusterkach - starsze, typu 105.

Wczoraj na pętli przy nekropolii trwały pomiary geodezyjne. Miały wyjaśnić, kto popełnił błąd podczas przebudowy torowiska. - Przez kilka godzin analizowaliśmy projekt i jego wykonanie. Uważamy, że z naszej strony nie popełniono żadnych błędów - zapewnia Krzysztof Karnas, dyrektor ds. produkcji firmy Tor-Krak, która przebudowała torowisko na ul. Grabiszyńskiej między cmentarzem a skrzyżowaniem z al. Hallera i ul. Klecińską.

O winie nie jest w stanie przesądzić też Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta, który zlecił przeprowadzenie prac na torowisku. - Sprawdziliśmy projekt i jego wykonanie. Na tym etapie wynika z nich, że ani projektant, ani firma przeprowadzająca roboty nie dopuściły się zaniedbań i pomyłek - tłumaczy Krzysztof Kubicki, rzecznik prasowy ZDiUM.

Dlatego na dzisiejszy poranek zaplanowano drugi przejazd próbny. Jeśli okaże się, że nieco węższy tramwaj również nie będzie mógł przejechać przez pętlę, to trzy słupy trakcyjne zostaną oddalone od torowiska. Ich wymiana potrwa około miesiąca.

Nam udało się ustalić, że błędy być może zostały popełnione podczas projektowania trasy. Słupy stoją w wymaganej odległości od torów, ale nie przewidziano, że na łuku tramwaj w tym miejscu będzie wychylał się poza torowisko bardziej niż na prostym odcinku.

Przypomnijmy, że to nie pierwsze problemy związane z tą inwestycją. Remont torowiska najpierw opóźniła awaria rury wodociągowej, która na prawie tydzień wstrzymała prace. Później roboty całkowicie zostały zastopowane przez mrozy i obfite opady śniegu w grudniu. Pasażerowie, którzy mieli korzystać z zawieszonych linii tramwajowych 5 i 20, od połowy grudnia musieli czekać aż do końca stycznia. Być może tramwaje wrócą na swoje stałe trasy dopiero w lutym.

Czytaj także:
Wrocław: Będzie strajk w MPK?

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto