Ruszyło wielkie odkomarzanie Wrocławia. Czy opryski przeciw komarom są bezpieczne? Wiemy, czym pryskają

Chmary komarów zaatakowały Wrocław po ulewach, które nawiedziły Dolny Śląsk. Razem z lokalnymi podtopieniami i podwyższeniem poziomu rzek oraz jezior, owady miały idealne warunki do rozmnażania i życia. Problem jest na tyle duży, że urzędnicy podjęli decyzję o przeprowadzeniu oprysków we Wrocławiu. Gdzie?

- Cały czas obserwujemy pogodę i jeśli opady deszczu z 14 września w prognozach będą się przesuwały i słabły, wówczas rozpoczniemy zabiegi metodą naziemną w parkach - będą prowadzone w tych obszarach zieleni, gdzie zostanie wskazana największa uciążliwość komarów przez zespół ds. monitoringu, oraz metodą agrolotniczą na terenach zieleni wzdłuż dolin rzeki Odry, Widawy, Ślęzy, Bystrzycy - mówi Grzegorz Rajter z biura prasowego Urzędu Miasta Wrocławia.

Niestety, nie wiemy w jakich dokładnie parkach i terenach zielonych zostaną przeprowadzone opryski. Miejsca wybierane są na bieżąco przez system kontroli miasta, który działa już kilkanaście lat. Rzecznik dodaje, że zabiegi chemiczne są ściśle ograniczone przez warunki atmosferyczne: przez ostatnie 24 godziny nie mogą występować opady, konieczny jest brak wiatru, a temperatura musi wynosić poniżej 24 stopni. Do zwalczania larw komarów używany jest preparat biologiczny VectoBac 12AS, na osobniki dorosłe stosuje się preparat chemiczny Aspermet 200EC.

Jak czytamy na etykiecie preparatu biologicznego VectoBas 12AS: "rozpylony produkt może powodować podrażnienie dróg oddechowych i powodować reakcje uczuleniowe w kontakcie ze skórą". Jak twierdzi producent, to jedyne zagrożenie dla ludzi, preparat nie stwarza zagrożenia dla środowiska.

Inaczej wygląda sprawa z preparatem chemicznym Aspermet 200EC. Już na drugiej stronie karty charakterystyki możemy wyczytać, że "produkt jest niebezpieczny dla środowiska" i "działa bardzo toksycznie na organizmy wodne; może powodować długo utrzymujące się niekorzystne zmiany w środowisku wodnym". Dalej o skutkach, jakie substancja wywołuje u człowieka. Są to: miejscowe swędzenie, pieczenie lub drętwienie skóry w przypadku kontaktu ze skórą. Jeśli dojdzie do zatrucia, grozi nam: nerwowość, objawy uczulenia, stany lękowe, mrowienie przy dotyku, bezład ruchowy (ataksja) oraz drgawki.

Rzecznik zapewnia, że podczas przeprowadzania oprysków miejsc takich jak parki czy zieleń, ekipy prowadzące walkę z komarami będą przestrzegać ludzi przed wchodzeniem na obszar pryskania. Opryski wzdłuż rzek natomiast przy użyciu samolotów mają być przeprowadzane w miejscach, gdzie rzadko pojawia się człowiek. Zapytaliśmy, czy działanie środka wpłynie negatywnie na środowisko.

- W tej chwili działania są skierowane na ograniczanie dorosłych osobników komarów co wiąże się z koniecznością zastosowania środka chemicznego, który nie działa wybiórczo. Niemniej jednak mając na względzie ingerencję do środowiska przez lata wypracowaliśmy najmniejszą skuteczna dawkę, która pozwala nam w najmniejszym stopniu negatywnie oddziaływać na środowisko. Dlatego też zabiegi preparatem chemicznym prowadzone są wyłącznie późnym wieczorem lub bardzo wcześnie rano, kiedy aktywność innych owadów jest mniejsza, a komarów największa. Szczególnie mamy tu na uwadze pszczoły - tłumaczy Grzegorz Rajter.

Nie wiadomo czy jest to jednorazowa akcja miasta i opryski nie będą przeprowadzane także w późniejszych terminach.