Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

wROCK for Freedom: Perfect i Dżem w Hali Ludowej

Adam Kuźniarski
wROCK for Freedom - największe rockowe pożegnanie lata, które zbiega się z 35. rocznicą powstania NSZZ Solidarność. Z tej okazji w Hali Ludowej zagrają legendy polskiego rocka. Oprócz muzyki w ostatni weekend wakacji czekać będą też inne atrakcje: kino pod chmurką oraz Wrocławskie Święto Piwa, czyli nowy festiwal złotego trunku.

Głównym bohaterem koncertu gwiazd wROCK for Freedom będzie zespół Perfect z Grzegorzem Markowskim oraz wrocławianinem Jackiem Krzaklewskim w składzie. Kapela przyjedzie już drugi raz w ciągu ostatniego pół roku na koncert w Hali Ludowej. Na poprzednim cały zespół zaprezentował się ze swojej najlepszej strony. Oprócz utworów z najnowszej płyty „Wszystko ma swój czas” wysłuchaliśmy między innymi „Lokomotywę z ogłoszenia”, „Ale wkoło jest wesoło”, „Nie płacz Ewka” czy w reszcie jeden z hymnów pokolenia dorastającego w latach 80. „Chcemy być sobą”. Koncert trwał prawie dwie godziny i skończył się owacjami na stojąco i bisami.

PRZECZYTAJ WYWIAD Z GRZEGORZEM MARKOWSKIM

Drugą gwiazdą sobotnich koncertów będzie – także już kultowy – zespół Dżem. Legenda pogranicza nurtów muzycznych rocka i bluesa od trzech dekad przyjmowana jest przez wrocławską publiczność z należnymi jej honorami. Co ciekawe początki Dżemu nie należały do najłatwiejszych. Nim wydali słynną „Cegłę”, to od 1973 roku do 1979 zespół działał bardzo nieregularnie. Muzycy po latach przyznali, że nawet można było nazwać ich początki amatorskimi. Dopiero ich debiutancki krążek – wydany w 1985 roku – otworzył im bramy na największe sceny muzyczne w Polsce.

„Cegła” od razu po premierze stała się jedną z najważniejszych płyt polskiej muzyki rozrywkowej i do dziś zapadła w pamięć fanów. Ten album otwiera utwór „Czerwony jak cegła”. Drugą piosenką była najsłynniejsza ballada Dżemu „Whisky”, która do dziś jest jedną z najbardziej lubianych rockowych piosenek w Polsce (obie usłyszymy na koncercie). Ostatni koncert z pierwszym wokalistą – Ryśkiem Riedlem – odbył się 16 marca 1994 roku.

Od 1995 roku w reaktywowanym Dżemie wokalistą był Jacek Dewódzki, który koncertował z zespołem do 2001 roku, kiedy to zastąpił go Maciej Balcar. W 1996 roku Dżem supportował w Operze Leśnej w Sopocie koncert ZZ Top, a dwa lata później – The Rolling Stones. Na podstawie życiorysu Ryśka Riedla w 2005 roku powstał film „Skazany na bluesa” w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego. Ryśka zagrał legnicki aktor Tomasz Kot, który dzięki „Skazanemu…” stał się jednym z najważniejszych aktorów w Polsce.

Początek koncertu – w sobotę (29 sierpnia) od godz. 17.30.
Cennik biletów:
- miejsca stojące (płyta): 40 zł - przedsprzedaż, 50 zł w dniu koncertu
- miejsca siedzące (trybuny): 60 zł - przedsprzedaż, 70 zł w dniu koncertu
- wejściówki (studenci i uczniowie): 30 zł - przedsprzedaż, 40 zł w dniu koncertu

Ale to nie koniec muzycznych atrakcji. W niedzielę (30 sierpnia) od godz. 13 wystąpią The Cavern Beatles, czyli jeden z najciekawszych zespołów coverujących przeboje legendarnej Czwórki z Liverpoolu. Mówi się o nich, że „już nie naśladują Beatlesów, oni się nimi stali.”

Tego dnia na scenie wystąpią również: wokalistka jazzowa Monika Borzym oraz Maciek Czemplik – znakomity gitarzysta jazzowy i youtuber. Oprócz nich, podczas specjalnego programu przygotowanego na pożegnanie lata pod hasłem „Polska Młodzież Śpiewa Polskie Piosenki”, zaśpiewają Natalia Lubrano, Ania Kłys, Agnieszka Jędruch i Kasia Mirowska. Na całą imprezę na pergoli wstęp wolny.

Wszystko to oraz wiele innych atrakcji zaplanowano w ramach Wrocławskiego Święta Piwa - sprawdź, co będzie się działo na Pergoli przy Hali Ludowej.

NA KOLEJNEJ STRONIE ZNAJDZIESZ WYWIAD Z GRZEGORZEM MARKOWSKIM

Rozmowa z Grzegorzem Markowskim, który zaśpiewa na festiwalu wROCK for Freedom.

35 lat na scenie. Jak udało się Panu, przez te wszystkie lata, utrzymać tak świetną formę?
To, co tu robimy, to coś więcej niż tylko muzyka – to pasja, emocje. Myślę, że my wszyscy prędzej czy później skończymy w psychiatryku (śmiech). A na serio odpowiedź jest bardziej niż prosta: to jest coś w rodzaju nałogu – w tym wypadku jest to uzależnienie od dźwięków, muzyki. Po jakimś czasie musisz ją cały czas słyszeć, musisz ją tworzyć. Powiem więcej: nie możesz bez niej już dalej żyć. I to wszystko dzieje się niezależnie od warunków – czy płacą, czy nie płacą.

Kiedy artysta staje się dojrzałym twórcą? Kiedy Pan stał się dojrzałym muzykiem?
Kiedy staje się bardzo krytyczny. A im więcej wie, im więcej potrafi, tym powinien być bardziej krytyczny wobec siebie, wobec kolegów, wobec tego, co tworzy. To jest pierwszy stopień dojrzałości artysty. Młody muzyk, który wyda pierwszą płytę, zawsze jest cały w skowronkach – oczywiście ma to swój młodzieńczy urok, ale daleko temu do dojrzałej twórczości. Po jakimś czasie przychodzi moment nostalgii, zastanowienia, smakowania dźwięków. Dziś, przed tą roz-mową, słuchałem naszej płyty „Schody” i znalazłem na niej sporo swoich błędów, które wtedy zrobiłem – to było ponad piętnaście lat temu... Dziś już bym tych błędów nie popełnił.

Kiedyś piosenkami Perfectu opisywano rzeczywistość. W trakcie stanu wojennego kibice na trybunach śpiewali: „Chciałbym bić ZOMO”. Do dziś Panów piosenki znane są wszystkim. Skąd w nich taka siła?
Moc bierze się przede wszystkim z tego, że są prawdziwe. W tamtych czasach, widząc to, co się działo na wybrzeżu w 1970 roku, w kopalni Wujek, widząc krew i śmierć, nie mogliśmy grać muzyki w stylu „mydełko fa”. Nie mogliśmy, ponieważ to, co wtedy się działo, bardzo nas bolało i nie można było obok tego przejść tak po prostu. To dlatego powstały takie piosenki, jak „Objazdowe nieme kino” czy „Niepokonani”. Ciężko się później przestroić na coś innego i grać beztroską muzykę.

Który z wokalistów szczególnie wpłynął na Pana?
Trudno wyznaczyć jednego. Jest to suma wielu artystów. Wśród nich jest Mick Jagger za gigantyczną witalność, ale także za jego liryczną stronę twórczości. Ray Charles, którego niezwykle cenię za wspaniały zaśpiew. Imponowało mi zawsze muzyczne nieokrzesanie Joe Cockera, jak również bardzo proste w brzmieniu i bardzo piękne śpiewanie Erica Burdona. Poza tym w równym stopniu jak wielcy muzycy miała na mnie wpływ muzyka klasyczna oraz chóralna.

Kiedy Wrocław pojawia się w Pana wspomnieniach?
Pojawia się regularnie, ponieważ Jacek Krzaklewski mieszka na Maślicach i mamy tu wspaniałą rzeszę fanów. Fajne wspomnienia mam też z Gitarowego Rekordu Guinnessa, na którym występowałem kilka lat temu.

Rozmawiał Adam Kuźniarski

wROCK for Freedom. Grzegorza Markowskiego (na zdjęciu) i jego Perfect usłyszymy już w sobotę, 29 sierpnia, na koncercie w Hali Ludowej (ul. Wystawowa 1). Bilety po 40 zł (ulg.) i 70 zł (norm.)

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto