WOŚP 2011 Wrocław: Wolontariusze gotowi do finału [wideo]

8 stycznia 1500 wrocławskich wolontariuszy odebrało swoje identyfikatory i puszki na XIX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wśród osób, które pojawiły się we wrocławskim aquaparku - bo tam właśnie sztab WOŚP czekał z puszkami i identyfikatorami - znaleźli się zarówno weterani, którzy w finale uczestniczyli już kilkanaście razy, jaki i debiutanci, którzy pierwszy raz będą brali udział w akcji Jurka Owsiaka.

Rekordowe 100 zł  i pełnoletni wolontariusz

Niezależnie od "stażu", wszyscy wolontariusze wiedzieli jedno: chore dzieciaki są najważniejsze i to właśnie one są gwiazdami każdego z finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

- Wolontariuszem WOŚP będę pierwszy raz - mówi Patrycja Giezek z Wrocławia.- Zawsze chciałam wziąć udział w tej akcji, tylko nigdy nie mogłam zdążyć i zgłosić się na czas. W końcu mi się udało i będę mogła zbierać pieniądze dla chorych dzieciaków.

Swoją premierę w roli wolontariusza 9 stycznia będzie miał także Bartek Mierzejewski, 18-latek z Wrocławia.

- W tym roku skończyłem 18 lat i mogłem zostać wolontariuszem, który nie musi chodzić po mieście z opiekunem. Chyba właśnie dlatego się zgłosiłem - mówi Bartek. - Poza tym, tak jak wszyscy, chciałem zrobić coś dobrego i pomóc chorym.

Wolontariusze dobrze wiedzą, że ich praca nie składa się z samych miłych rzeczy. Co roku pojawiają się informacje o skradzionych puszkach. Zdarzają się też osoby, które ich pracy nie doceniają.

-  Pamiętam, jak raz stałam z puszką WOŚP-u przed jednym z wrocławskich kościołów i jakaś starsza pani zaczęła krzyczeć, że żebrzę. Na szczęście szybko wyszedł ksiądz i ją uspokoił - opowiada Żaneta Gałwa. - Poza tym mam chyba same dobre wspomnienia związane z WOŚP-em.  Ludzie we Wrocławiu są bardzo hojni i z roku na rok pieniędzy jest coraz więcej. "Rekordowa" suma wrzucoan do mojej puszki to 100 zł.

Koncert w centrum bez Paulli i z misiami

Oprócz wolontariuszy w finałach ciężko pracują też członkowie wrocławskich sztabów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W jednym z nich jest Agnieszka Jakubos, która swoją przygodę z Owsiakiem zaczynała w Pokojowym Patrolu na Woodstocku. Potem przez dwa finały zbierała pieniądze dla chorych dzieci i w końcu "wylądowała" w jednym z wrocławskich sztabów.

- Jestem tu, bo nie dość, że to dla mnie dobra zabawa, to jeszcze możemy pomagać dzieciom. Przyznaję, że jest bardzo dużo pracy, nie ma za wiele czasu na odpoczynek, ale jest fajnie - mówi Agnieszka Jakubos.

9 stycznia po dwuletniej przerwie Orkiestra wraca na wrocławski Rynek. Do centrum miasta przeniesie się jutro również sztab główny wrocławskiego WOŚP-u, który będzie się znajdował w siedzibie Banku PKO przy ul. Oławskiej 2, tam też zlokalizowany będzie główny skarbiec wrocławskiego sztabu i Szpital Pluszowego Misia, w którym najmłodsi będą mogli "leczyć" swoje pluszaki.

Największe atrakcje będą czekać na wrocławian w Rynku. Na scenie na placu Gołębim wystąpią m.in. Optimystic, Naturall Dread Killaz czy Stachursky. Początkowo Stachurskiemu miała towarzyszyć Paulla, ale w ostatnim momencie wokalistka zrezygnowała z udziału we wrocławsim finalne WOŚP.

• Wrocław: oddaj krew podczas WOŚP-u!
• Jak będą wyglądały identyfikatory i puszki oraz na co powinni uważać wrocławscy wolontariusze
• Szpital Pluszowego Misia gra z Orkiestrą