Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Willa dla prezesa KGHM wynajęta "na figuranta"

Grzegorz Żurawiński
(LUBIN) Za 1.500 amerykańskich dolarów miesięcznie KGHM wynajmuje dla swojego prezesa Mariana Krzemińskiego willę w podwarszawskiej Podkowie Leśnej. Ten dodatkowy przywilej starano się ukryć nawet przed członkami rady ...

(LUBIN) Za 1.500 amerykańskich dolarów miesięcznie KGHM wynajmuje dla swojego prezesa Mariana Krzemińskiego willę w podwarszawskiej Podkowie Leśnej. Ten dodatkowy przywilej starano się ukryć nawet przed członkami rady nadzorczej Polskiej Miedzi. Jak? Prosto, przez wpisanie do umowy najmu nazwiska figuranta. Tak się składa, że bezpośredniego podwładnego prezesa na funkcji pełnomocnika... ds. zabezpieczeń.

Dwuletnią umowę (od 1.10.2000 do 30.09.2002) na wynajęcie domu dla prezesa Mariana Krzemińskiego zawarli dwaj jego najbliżsi (ówcześnie) współpracownicy z zarządu miedziowej spółki: Marek Sypek (aktualnie aresztowany pod zarzutem prowadzenia nielegalnych operacji finansowych z wykorzystaniem majątku KGHM) i Ireneusz Reszczyński.
Rzecz jednak nie w tym nawet, że KGHM zapłacił od ręki 15 tys. dolarów za rok z góry. Polską Miedź stać na to. Z treści umowy (dysponujemy kopią) wynika jednoznacznie, że ten - nieprzewidziany prezesowskim kontraktem - przywilej wyraźnie chciano utajnić. Najemcą willi w Podkowie Leśnej ustanowiono bowiem Krzysztofa Przybylskiego zatrudnionego w KGHM na stanowisku pełnomocnika prezesa ds. zabezpieczeń.
- Zapisy umowy najmu zostały świadomie sfałszowane, bowiem ani stanowisko, ani rodzaj pracy, wykonywanej przez pana Przybylskiego, nie dają podstawy do wynajmowania mu przez KGHM domu pod Warszawą - twierdzi członek rady nadzorczej Polskiej Miedzi z wyboru załogi Wiktor Błądek.
Fakt, że Przybylski został wpisany do umowy najmu jako „figurant”, ujawnił przez nieuwagę wiceprezes warszawskiej firmy ochroniarskiej Solid Security Andrzej Liminowicz. W piśmie, które w styczniu b.r. przesłał ówczesnemu wiceprezesowi Markowi Sypkowi, poinformował, że firma „ochrania posesję prezesa zarządu pana Mariana Krzemińskiego w Podkowie Leśnej”. Jest przy tym oczywiste, że praca dwóch ochroniarzy była także opłacana przez KGHM.
Wiktor Błądek jest przekonany, że trafił na ślad oszustwa i działania na szkodę spółki. Doniesienie skierował wczoraj do legnickiej Prokuratury Okręgowej. Podkreślił w nim, że kontrakt na zarządzanie, zawarty z Marianem Krzemińskim, nie przyznawał prezesowi KGHM takiego przywileju.


Pozłocą klamki?

Osobną ciekawostkę znaleźliśmy w treści umowy najmu. Wynika z niej, że „koszty modernizacji i remontów przedmiotu najmu (czyli willi) ponoszą wynajmujący (czyli KGHM)”. Wybudują basen? Pokryją miedzią dach? Pozłocą klamki? Ważniejsze pytanie brzmi jednak - dla kogo? Właściciela aktualnego, czy... przyszłego?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Willa dla prezesa KGHM wynajęta "na figuranta" - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto