Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki wstyd

Grzegorz Żurawiński
Do 19.00 pracownice legnickiego oddziału Banku Zachodniego WBK nie miały praktycznie nic do zrobienia. Fot. P. Krzyżanowski
Do 19.00 pracownice legnickiego oddziału Banku Zachodniego WBK nie miały praktycznie nic do zrobienia. Fot. P. Krzyżanowski
(LEGNICA) Nasza wczorajsza publikacja dotycząca podejrzeń o skandalicznym sprzeniewierzeniu części pieniędzy zbieranych na ulicach Legnicy w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wywołała prawdziwe trzęsienie ...

(LEGNICA) Nasza wczorajsza publikacja dotycząca podejrzeń o skandalicznym sprzeniewierzeniu części pieniędzy zbieranych na ulicach Legnicy w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi. Telefonowano do nas z całej Polski z tym samym bolesnym pytaniem: co się stało, jak mogło do tego dojść?

Przypomnijmy, że według naszych ustaleń z puszek czterystu wolontariuszy, którzy kwestowali przez całą niedzielę na ulicach Legnicy, do banku trafiło zaskakująco mało pieniędzy. Z naszych szacunków wynika, że przeciętny dochód z jednej puszki nie przekroczył... 10 złotych.
Główny organizator kwesty i szef miejscowego sztabu WOŚP Andrzej Kasperek - pomimo naszych nalegań - uchylił się od odpowiedzi na, wydawać by się mogło, najprostsze pytanie: ile pieniędzy zebrano do puszek?
- Nie wiem - odpowiadał bardzo zdenerwowany.

Rwano puszki

Podobnie reagował na pytanie, czy zna i czy sprawdził, kim są młodzi ludzie, którym wręczył identyfikatory uprawniające do zbiórki pieniędzy. Nie potrafił też przekonująco uzasadnić powodu, dla którego w siedzibie sztabu zlokalizowanej w Młodzieżowym Domu Kultury rozrywano tekturowe puszki, skoro - jak teraz twierdzi - pieniędzy... nie liczono!
- Jedynie je sortowaliśmy - przekonuje teraz Andrzej Kasperek.
Szkoda, bo niemal do 19.00 pracownice legnickiego oddziału Banku Zachodniego WBK nie miały praktycznie nic do zrobienia, a dysponują automatami do segregacji i zliczania monet, których najwięcej było w puszkach.

Jak tak można?

Ustaliliśmy też ponad wszelką wątpliwość, że nikt z zewnątrz nie nadzorował operacji rozrywania zaplombowanych puszek i - powiedzmy - sortowania pieniędzy. Robili to sami sztabowcy, do spółki z kwestarzami. Sugestie, by całość wsparły i nadzorowały profesjonalne kasjerki z legnickich instytucji kultury szef sztabu Andrzej Kasperek odrzucił jeszcze przed niedzielą.
- Jak tak można? - tak zareagowała w telefonie do redakcji dyrektor Spółdzielczego Centrum Kultury w Bielawie Bogumiła Deręgowska.
- My nie tylko doskonale znaliśmy wszystkich kwestujących, ale rozliczaliśmy zawartość każdej puszki z osobna. Wszystko odbywało się pod nadzorem osób z zewnątrz, nauczycieli, bankowców. Przecież takie są zalecenia sztabu Jurka Owsiaka - pani dyrektor nie kryła oburzenia i zdziwienia.

Policja bada

Wczoraj komendant miejski policji w Legnicy mł. insp. Jan Stanisławski powiadomił o naszych podejrzeniach prokuraturę, a ta z kolei zleciła policji podjęcie postępowania sprawdzającego.
- Musimy wyjaśnić, czy doszło do przestępstwa. Wtedy zdecydujemy, czy wszczęte zostanie śledztwo w tej sprawie - wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy, Leonard Michalak.

Wielki kłamca
Jedno wiemy ponad wszelką wątpliwość. Andrzej Kasperek jest kłamcą. Wczoraj, fakt niepoddania pod licytację złotej odznaki „Senat RP”, kupionej dla legnickiej Orkiestry (i zdeponowanej w jej sztabie) przez senatora Jerzego Lewickiego) tłumaczył tym, że... nie został wpuszczony na scenę w Rynku przez ochroniarzy.
Podobnie oszukał mnie (przy świadkach) zapewniając, że złote serduszko WOŚP za 4 tysiące złotych deklarował kupić jeden z piłkarzy lubińskiego Zagłębia. Potem wmawiał mi, że była to jedynie bardzo wstępna oferta, a nie gwarancja.
Śmiać się nie ma już z czego, trzeba płakać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto