Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz Kosmalski: Neon kina Warszawa przypomina mi o wagarach

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
O zabytkowych neonach rozmawiamy z Tomaszem Kosmalskim, szefem ...
O zabytkowych neonach rozmawiamy z Tomaszem Kosmalskim, szefem ... Archiwum prywatne
O zabytkowych neonach rozmawiamy z Tomaszem Kosmalskim, szefem fundacji Neon Side Wrocław.

Czytaj również: Ruska 46 ma być alternatywą dla Pasażu Niepolda

Tomasz Kosmalski jest kolekcjonerem neonów. Na co dzień pracuje jako prawnik, ale każdą wolną chwilę i pieniądze przeznacza na odratowywanie zabytkowych neonów. Wkrótce może zacząć kierować Galerię Neonów - miasto chce ją utworzyć przy ulicy Ruskiej.

czytaj też: Na Ruskiej ma powstać Galeria Neonów [zdjęcia]


W swojej kolekcji masz 44 neony. To sporo. Skąd taka pasja?

Z miłości do Wrocławia. Tutaj się urodziłem i bardzo chciałem utrwalić jakąś część tego miasta. Zacząłem kolekcjonować i odrestaurowywać zabytkowe neony, których jest w stolicy Dolnego Śląska niestety coraz mniej.

Dlaczego?

Czasy się zmieniają, a Wrocław prężnie się rozwija. Małe zakłady upadają, w ich miejsce powstają sieciowe sklepy. Razem z upadkiem tych niewielkich zakładów zdejmowane były neony. Tych zabytkowych zostało może z dziesięć, wśród nich są ZOO i kultowy "Dobry wieczór we Wrocławiu", który stał się wizytówką Wrocławia. Jest też inny problem. Niektóre neony, które jeszcze wiszą, są już nieaktualne. Tak jak neon na Stawowej. Znajduje się tam napis "hotel", chociaż hotelu już dawno nie ma. Wrocław był w dużo lepszej sytuacji w latach 60., 70. i 80. - wtedy mieliśmy kilkaset neonów.

Pan próbuje te ostatnie ocalić.

Wiele pewnie poszłoby na złom. Bardzo chciałbym, żeby udało się utrwalić ich historię, dlatego zająłem się kolekcjonowaniem i rekonstruowaniem neonów.

Ile neonów udało się uratować?

W swojej kolekcji mam 44, około dwudziestu udało mi się zrekonstruować. Wśród nich są m.in.: neon Grand Hostel, Rumcajs, neony kin (Dworcowego, Polonia, Fama i Warszawa), a także liczne neony zakładów spożywczych i cukierniczych. Nie wszystkie zostały odnowione, bo to kosztowna pasja. Odrestaurowanie neonu Kina Dworcowego kosztowało mnie 1500 złotych.

Ma pan swój ulubiony neon? Taki, z którym wiążą się jakieś przyjemne wspomnienia?

Lubię neon Kina Warszawa. Pamiętam, jak w czasie liceum chodziłem do tego kina na wagary. Teraz ten neon kojarzy mi się z tym beztroskim czasem.

Kliknij w zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie galerii:

Co dalej?

Planujemy utworzyć Galerię Neonów w przestrzeni podwórka Ruskiej 46. Obecnie jesteśmy na etapie rozmów z miastem, ale powinno się udać. Będziemy też pomagać przyjaciołom z Wałbrzycha, angażując się w odratowywanie wałbrzyskich neonów. Tam pozostało ich 20-25, a więc więcej niż we Wrocławiu, ale są plany wyburzenia kilku budynków. Stąd pomysł, by ocalić te, które jeszcze nie trafiły na złom.

zobacz też: Na Ruskiej powstanie Galeria Neonów. Zobacz zdjęcia

Co się z nimi stanie?

Odnawianiem zajmą się pasjonaci neonów z Wałbrzycha, być może część trafi do naszej kolekcji. Zobaczymy.

Dziękuję za rozmowę.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tomasz Kosmalski: Neon kina Warszawa przypomina mi o wagarach - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto