Mniej więcej 15 lat temu 19-letni wówczas Piotr Gonet przejeżdżał obok Zamku Bolków i postanowił obejrzeć trwający tam akurat turniej rycerski. Jego uwagę od razu zwrócił postawny mężczyzna, strzelający z łuku do tarczy. Był to tradycyjny łuk, a nie sportowy - czyli taki bez żadnych przyrządów celowniczych ani stabilizatorów. Piotr od razu połknął bakcyla, jakiś czas potem sprawił sobie taki sprzęt. Tak zaczęła się jego przygoda z łucznictwem tradycyjnym i regularne forsowne ćwiczenia.
Dziś Piotr Gonet jest prezesem Polskiego Stowarzyszenia Łucznictwa Tradycyjnego i Centrum Łucznictwa Tradycyjnego, mieszczącego się we Wrocławiu przy ul. Ostrzeszowskiej 7. Centrum działa tam od maja i stanowi jedyny tego rodzaju prywatny klub w Polsce.
Wszyscy mamy to we krwi
- Moją pasją jest łucznictwo, sięgające tradycją 40 tysięcy lat wstecz. To więc spory kawałek historii. Łucznictwo sportowe wymyślono dopiero w XIX wieku - wyjaśnia Piotr Gonet. - Strzelania nauczyłem się sam, a bez pomocy nauczyciela to naprawdę nie jest prosta sztuka. Sprawia mi to ogromną frajdę i teraz samemu nauczam techniki napinania cięciwy i trafiania do celu. Zaraziłem tym hobby wielu swoich znajomych - podkreśla. I dodaje, że posyłanie strzały za strzałą do tarczy w starym stylu to jednocześnie odpowiedź na to, w jaki sposób zainteresować wysiłkiem na świeżym powietrzu młode pokolenia, które nie dorastały na wsi.
- W zasadzie nie istnieje kultura, która nie znałaby łuku. Nie ma więc żadnej przesady w stwierdzeniu, że wszyscy jesteśmy potomkami łuczników - podsumowuje ze śmiechem.
Być jak Legolas
W Centrum Łucznictwa Tradycyjnego można się szybko przeszkolić w strzelaniu, tak aby później zajmować się tym bez ryzyka zrobienia sobie krzywdy. Taki trening oznacza zaliczenie sześciogodzinnego kursu. Ilość i czas trwania lekcji można dobrać indywidualnie. Nauka jest prowadzona przy użyciu klubowego sprzętu, który można też wynająć. Do wyboru są różne rozmiary łuków. Nie brak oczywiście strzał, kołczanów i tarcz. Trening kosztuje 400 zł.
Po lewej Piotr Gonet gotowy do strzału, po prawej Turniej Solenizantów
Oprócz tego w malowniczym zagajniku z kominkiem ogrodowym z zadaszonymi stołami i ławami można zorganizować grilla, pieczenie kiełbasek czy zwykłą biesiadę pod gołym niebem w staropolskim stylu.
Zmierzyć się z najlepszymi
Piotr Gonet, razem z drużyną łuczników, regularnie próbuje swoich sił na różnych zawodach. Wczoraj dopiero co wrócił z trwającego trzy tygodnie Międzynarodowego Festiwalu Naadam w Chinach w prowincji Mongolia Wewnętrzna. Towarzyszyła mu żona Anna oraz małżeństwo wytrawnych łuczników tradycyjnych z Gdyni - Adam i Danuta Swoboda. Adam Swoboda napisał jedyną na świecie książkę o strzelaniu z łuku tureckiego, która właśnie jest tłumaczona na język angielski i szykowana jako wydawniczy hit.
W tym festiwalu w Chinach brali udział zawodnicy z kilkunastu krajów z całego świata. Piotr Gonet wygrał z nimi wszystkimi w konkurencji mongolskiej.
- Polega to na strzelaniu z odległości 40 metrów do dziewięciu wiklinowych koszyków, ustawionych w rzędzie. Liczy się to, by trafić w ten środkowy. Przyznam, że to świetne uczucie pokonać Mongołów w ich własnej dyscyplinie. Ten festiwal to zresztą fantastyczna zabawa - śmieje się nasz rozmówca.
To jednak nie jest jedyny jego sukces. W trakcie tegorocznych Mistrzostw Polski w Łucznictwie Tradycyjnym 11 i 12 sierpnia w Rezerwacie Archeologicznym Gród w Grzybowie (Wielkopolska) zdobył Mistrzostwo Polski. Do tej rywalizacji stanęło 90 łuczników z kraju. Oprócz tego osiągnięcia Goneta i jego znajomych to srebrny medal na światowym turnieju łuczniczym na Wyżynie Tybetańskiej w 2010 r. i zdobyty rok później drużynowo brązowy medal, także podczas turnieju w Chinach.
Czytaj także:
- Turniej rycerski, jazda konna i piknik majowy w Kliczkowie [foto]
- Rycerze walczyli we wrocławskim Arsenale [foto]
- Wielki turniej rycerski w Arsenale [foto, wideo]
Mecz Japonia - Brazylia [bilety] | Mecz Polska - Mołdawia[bilety] | Włodarczyk vs. Palacios we Wrocławiu | Maraton Wrocław 2012 |
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?