Sprzedają piłeczki z zegara Euro 2012 po 10 złotych

Zarobić na Euro 2012 może każdy. Swoją "żyłę złota" znaleźli Jurek i Krzysztof. Siedzą na murku przy zegarze, który odlicza czas do Euro 2012 i zbierają piłeczki. Pamiątkę można nabyć od nich za 10 złotych, są też tacy co płacą więcej. Klientela jest bardzo szeroka.

- Pani urzędnik kupiła dwie za 20 złotych, przewodniczka też tyle dała - mówi Jurek. - Jeden facet przyjechał specjalnie z Maślic, żeby kupić piłeczki dla swoich wnuków.

Zdarzają się też większe zamówienia. Wrocławski numizmatyk kupił 120 piłeczek. Podobne zamówienie złożył przedsiębiorca z Niemiec.

Klienci są jednak wybredni. Chcą piłeczek z pełnym napisem: UEFA EURO 2012TM. Wrocław Host City. Ten przeciera się w zegarze i blaknie od słońca. Problemem są też przestoje w pracy zegara.

- Piłeczki wylatują od 9 do 16, codziennie dwie - wyjaśnia Krzysztof. - Jak zegar się zepsuje to czasami przez trzy tygodnie nie ma w ogóle piłeczek, ale później nadrabiamy - dodaje.

W oczekiwaniu na niemieckich turystów

Największych kokosów spodziewają się tuż przed Euro.

- Turyści z Niemiec może zapłacą nawet 60 złotych za piłeczkę - zastanawiają się.

Jurek i Krzysztof wybrali sobie profesję narażoną na krytykę. Czasami spotykają się z nieprzychylnymi opiniami, że za "10 złotych to trzy bilety można kupić".

- Wtedy mówimy, proszę siedzieć przez osiem godzin na murku - odpowiadają.

Czytaj też:

• Zegar na Świdnickiej odmierza czas do Euro 2012 [wideo]
• Stadion we Wrocławiu prawie gotowy, dzień otwarty już 4 września
• Monster Jam 2011 we Wrocławiu: Czy stadion wyjdzie z tego bez szwanku?

Monster Jam 2011 we Wrocławiu

George Michael - koncert na stadionie

Kliczko i Adamek we Wrocławiu

ZOO Wrocław: cennik, dojazd

**

**