Pięciometrowy słup z zegarem stanął przy Przejściu Świdnickim. Odmierza czas do Euro 2012. Na kamiennej konstrukcji stoi szklany pojemnik, w którym znajdują się piłeczki z napisem "UEFA EURO 2012TM. Wrocław Host City".
Organizatorom Euro zależy na czasie
Będą wypadać z otworu, umieszczonego kilkadziesiąt centymetrów nad ziemią, po dwie dziennie o losowo wybranych porach. Warto taką piłeczkę podnieść, bo na niektórych są autografy ludzi piłki nożnej, np. Michaela Platiniego, Grzegorza Laty czy Andrzeja Szarmacha.
- Mieliśmy trzy koncepcje tego zegara. Pierwszą był balon unoszący się nad ulicą, drugą multimedialna tablica z logo UEFA, wmurowana w ulicę, a trzecią ten szklany prostopadłościan wypełniony piłeczkami - mówi Marcin Kiwiński z pracowni Neodesign, współtwórca projektu. - Piłeczek będzie ubywać jak w klepsydrze, w miarę zbliżania się terminu Euro 2012 - dodaje.
Logo i grafika zostały zaprojektowane we Francji i odpowiadają oficjalnym wzorom przygotowanym na mistrzostwa. Sam automat z kulkami i zegarem stoi tam, gdzie w przeszłości był zegar miejski. Pierwszą piłeczkę w kapelusz złapał Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, który z innymi oficjelami otwierał instalację.
- Euro 2012 to duże przedsięwzięcie, ale będzie OK - mówił po odsłonięciu zegara Rafał Dutkiewicz. - To jest szczęśliwa strona Euro, że zegar nie da się przesunąć. W Polsce wolimy sobie przenosić wszystko na ostatnią chwilę, a tu wszystko jest zaplanowane. Bardzo dokładnie obserwuję wszystkie inwestycje i myślę, że będzie dobrze - wyjaśniał.
W szklanym pojemniku znajduje się 1800 piłeczek, czyli wypada po dwie na każdy dzień do piłkarskiej imprezy Europy, bo do mistrzostw zostało 901 dni. Zegar odliczający czas do Euro mają już poznaniacy, ale tamten nie wygląda tak okazale, jak wrocławski.
- Fajny jest, kolorowy i ładnie wygląda - mówi Damian Nowacki. - Elektroniczny wyświetlacz jest nieważny, ciekawe są te kulki. Jeśli nic się nie zepsuje i będzie ich codziennie ubywać, to będziemy mniej więcej wiedzieli, jak dużo czasu jeszcze zostało do Euro 2012 - dodaje.
Zegar przyda się spóźnialskim
Niektórzy przechodnie mają zastrzeżenia, co do konstrukcji.
- Ciekawie to wygląda i zegar na pewno w tym miejscu przyda się wrocławianom - zauważa Karolina Orczyk. - Czerwone piłeczki pasują do szarej zwykle okolicy. Tylko dlaczego napisali "Wroclaw", a nie "Wrocław"? Może ktoś się pomylił? - zastanawia się wrocławianka.
Czytaj również:
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody