Z zeznań wynika, że w ubiegły piątek 21 sierpnia, kiedy doszło do ewakuacji Rynku, Antoni D. był pod wpływem alkoholu - relacjonuje Paweł Petrykowski z wrocławskiej policji. - Telefon informujący o bombie wykonał za namową zatrzymanego już w piątek 16-latka, który był pomysłodawcą dowcipu - dodaje.
Za podniesienie fałszywego alarmu mieszkańcowi podwrocławskiej wsi grożą nawet trzy lata więzienia. Po ustaleniu sprawcy policjanci zajęli się określeniem kosztów akcji na Rynku.
21 sierpnia około 17.30 wrocławski Rynek został ewakuowany
- Ostrożnie szacując, koszty interwencji w miejscu takim jak wrocławski Rynek, to suma rzędu kilku tysięcy złotych. Zaznaczam, że są to jedynie koszty policji, a przecież udział w zabezpieczaniu Ratusza brały również inne służby - mówi Petrykowski.
Czytaj też:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?