Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokurator zbada katastrofę Mi-2

Tomasz Targański
W drugą rocznicę katastrofy, rodziny i władze złożyły znicze pod tablicą upamiętniającą wydarzenie
W drugą rocznicę katastrofy, rodziny i władze złożyły znicze pod tablicą upamiętniającą wydarzenie Fot. Paweł Relikowski
Wszystko wskazuje na to, że śledztwo w sprawie katastrofy śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) na autostradzie A4 sprzed dwóch lat wreszcie będzie mogło ruszyć z miejsca. W ubiegłym tygodniu Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych w Warszawie ujawniła bowiem końcowy raport dotyczący przyczyn wypadku. Do jakich wniosków doszła komisja?

Jako główne przyczyny katastrofy z 17 lutego 2009 roku podano fatalne warunki pogodowe. Raport mówi, że śmigłowiec wrocławskiego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wleciał "w strefę pogarszających się warunków atmosferycznych" (czyli w mgłę). Dlatego piloci nie widzieli ziemi.

Komisja ustaliła także, że pilot śmigłowca, chcąc wylecieć ze strefy mgły, zbyt mocno obniżył lot. Kolejnym ważnym czynnikiem było nieustawienie bezpiecznej wysokości na przyrządach pomiarowych. I dlatego, kiedy śmigłowiec był kilkanaście metrów nad ziemią, wysokościomierz nie wysyłał sygnałów ostrzegawczych.
Raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych trafi do legnickiej prokuratury. W lutym prokurator Dariusz Nowak powiedział nam, że w chwili, kiedy śledczy otrzymają tę dokumentację, wznowią śledztwo.

- Będziemy potrzebowali czasu, aby przeanalizować wnioski, do których doszła komisja. Teraz jest zbyt wcześnie, aby mówić o postawieniu komukolwiek zarzutów - dodaje Nowak.

Ekipa ratownicza leciała ratowniczym śmigłowcem Mi-2 na pomoc kobiecie poszkodowanej podczas karambolu samochodowego na autostradzie w rejonie Jarostowa (koło Środy Śląskiej). Śmigłowiec najpierw uderzył w płot, potem rozbił się o pobliskie drzewa. W katastrofie zginęli na miejscu pilot i pielęgniarz. Lekarz Andrzej Nabz-dyk został ciężko ranny. Jednak udało mu się zadzwonić po pomoc. Stracił nogę, ale po rehabilitacji powrócił do swojego zawodu.

od 12 lat
Wideo

Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto