Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Nadziei: VIP-y vs. Gwardia Wrocław 1:1 [wideo]

Arek Gołka
Arek Gołka
Gwardzistki grały na luzie, ViP-y dały z siebie wszystko.
Przeczytaj o powstaniu i celach Wrocławskiej Rady Sportu

Charytatywny mecz z udziałem wrocławskiego środowiska VIP-ów i siatkarek Impel Gwardii Wrocław został rozegrany 6 lutego w Hali Orbita. Spotkanie zostało zorganizowane przez Fundację Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową oraz Impel Gwardia Wrocław, w trakcie wydarzenia prowadzona była szeroko zbiórka pieniędzy na budowę Kliniki Przylądek Nadziei przy ul. Borowskiej. Organizatorzy nie mogli narzekać na brak zainteresowania, Halę Orbita szybko zapełniła się od spragnionych wrażeń miłośników sportu.

Sport kontra biznes

Młodym i znanym zawodniczkom odważnie czoła stawili m.in. koszykarze (Maciej Zieliński i Dominik Tomczyk), piłkarze Śląska (Przemysław Kazimierczak) czy olimpijczycy z Pawłem Rańdą na czele, a także prezesi największych wrocławskich firm i instytucji (np. Santander Bank i Vega Fashion Group). Nie zabrakło także polityków w osobach posła Michała Jarosa i Aleksandra Skorupy - wojewody dolnośląskiego, który objął funkcję kapitana zespołu. Sędziowali m.in. Ireneusza Mazur, były trener reprezentacji.

- Idea tej imprezy jest szczytna, nie liczy się wynik, tylko piękna gra i ratowanie chorych dzieci - mówił prezydent Rafał Dutkiewicz, który na chwilę również wcielił się w rolę sędziego. - Cieszę się, że tak wiele osób przyszło wspierać tę akcję. Jeśli chodzi o samą rywalizację na parkiecie, to kibicuję siatkarkom Gwardii, nie będę się z tym krył - dodał ze śmiechem.

Odpowiednie wrażenie tuż przed meczem zapewnił publice występ polskiego Elvisa Presley 'a, a także pokazy chodzenia na szczudłach. Nie zabrakło także cheerleaderek - energicznym tańcem z pomponami zawodników na zmianę dopingowały zarówno dziewczynki z zespołu Kids Dance jak i ich dojrzalsze wiekiem odpowiedniczki. Halę odwiedzili także wrocławscy aktorzy ze znanego serialu "Pierwsza Miłość" - Mikołaj Krawczyk oraz Błażej Michalski. Podczas meczu każdy mógł kupić cegiełkę na rzecz budowy Przylądka Nadziei w cenie od 10 do 100 zł. Z kolei wrocławski oddział PZU przekazał na budowę kliniki czek na 20 tys. zł.

Nietypowa rozgrywka, świetna zabawa

Zanim jednak rozpoczął się główny gwóźdź programu, publiczność mogła obejrzeć mecz juniorek Impel Gwardii Wrocław z uczennicami Gimnazjum nr 5. Rozgrywka była zacięta i wyrównana, w końcu jednak młodziutkie gwardzistki pokonały swoje rywalki 3:2.

Mecz NadzieiMecz Nadziei

Zanim dorosłe zawodniczki (po prawej) wyszły na parkiet, zwycięstwo Gwardii Impel Wrocław zapewniły ich młodsze klubowe koleżanki


Następnie na parkiet wkroczyli bohaterowie wieczoru - zdeterminowane długonogie gwardzistki i nie mniej zmotywowane do zwycięstwa wrocławskie VIP-y. I tutaj rozgrywka była wyrównana, szczególnie sprawnością imponował wojewoda Skorupa, który w czasach młodości grał intensywnie w siatkówkę. W kilku momentach konwencja meczu rozluźniała się i do boju z zawodniczkami Impela ruszyli wszyscy przedstawiciele VIP-ów naraz, czasami przyłączały się też cheerleaderki.

- Mecz jest bardzo zacięty, dziewczyny grają profesjonalnie i czasami brak nam umiejętności czy formy. Nasza taktyka jest prosta: wygrać! - skomentował w rozmowie z nami w trakcie przerwy Michał Zieliński, legenda wrocławskiej koszykówki, obecnie radny miejski. - Zabawa jest przednia, a cel tej imprezy szczytny. Dla dzieciaków wszystko, każda forma pomocy jest dobra i liczy się każda złotówka. Oby więcej takich inicjatyw - dodał.

A jak przebieg spotkania oceniają siatkarki?

- Cieszę się, że mogę wziąć w tym wszystkim udział. Nasi rywale są zaskakująco dobrzy, nie jest łatwo - przyznaje Katarzyna Mroczkowska, kapitan Impel Gwardii Wrocław. - Mecz jest ciekawy, obserwuję wiele niekonwencjonalnych zagrań, a oprócz tego towarzyszy temu fajna zabawowa oprawa. Tak więc frajda jest wielka, a intencje chwalebne - podsumowuje.

Mecz NadzieiMecz Nadziei

Dochód z meczu zostanie przeznaczony na ratownie chorych dzieci, po prawej występ cheerleaderek z zespołu Kids Dance


Pierwszy set zakończył się wygraną drużyny Impela 26:24, jednak już w drugim secie "szychy" z Wrocławia przeszły do kontrataku, co przełożyło się na wynik 25:22 dla VIP-ów. Ostatecznie mecz zakończył się więc remisem 1:1.

Zwieńczeniem meczu okazało się uformowanie "łańcucha nadziei", czyli symboliczne połączenie osób, stojących wokół boiska, za pomocą rozdawanych kolorowych opasek. Mają one oznaczać jedność i wsparcie dla dzieci w walce z ich chorobą.

Mogło być ostrzej

Podczas imprezy wielu wrocławian nie kryło emocji, hojnie wrzucając dla chorych dzieci spore kwoty pieniędzy do fundacyjnych puszek.

- Nie żałuję, że przyszłam. Świetnie spędziłam niedzielne popołudnie, zrobiłam dobry uczynek, zobaczyłam wiele znanych twarzy, w dodatku zmagających się ze słynnymi siatkarkami. Super sprawa! - ocenia Magdalena Tyrka.

Jak przy każdym wydarzeniu, trafiły się i osoby nastawione bardziej sceptycznie.

- Idea jest szlachetna, to bez dwóch zdań. Szkoda tylko, że gwardzistki wyraźnie dawały VIP-om fory, a ci drudzy nie podchodzili do zmagań śmiertelnie poważnie, co było czasami widać przy siatce - sądzi Wojciech Maliszewski, student Uniwersytetu Przyrodniczego.



Czytaj również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto