Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maja Włoszczowska: Lubię sprawiać przyjemność

Michał Potocki
Michał Potocki
Uwielbia karpia, piecze ciasto raz w roku, inwestuje w nieruchomości, podróżuje po świecie i cierpi na brak czasu. Najlepsza polska kolarka górska opowiada o medalach i Świętach.

Maja Włoszczowska odebrała 16 grudnia 2009 r. z rąk rektora Politechniki Wrocławskiej odznakę dla wyróżnionego absolwenta tej uczelni.

Czym zostałaś odznaczona?

Stowarzyszenie Absolwentów Politechniki Wrocławskiej co roku wyróżnia dziesięciu absolwentów. Jak się dowiedziałam, jestem pierwszą kobietą, która takie wyróżnienie dostała. Dlatego jest mi bardzo miło.

To jest jedno z wielu wyróżnień, jakie masz w swojej kolekcji, kolejny medal?

Raczej taka spinka.

Czy znajdzie jakieś szczególne miejsce pośród twoich odznaczeń, czy wrzucisz ją do szuflady?

Pewnie znajdzie odpowiednie miejsce. Najważniejsze dla mnie osiągnięcia to srebrny medal olimpijski i dyplom ukończenia studiów na Politechnice Wrocławskiej, zdobyty przy jednoczesnym zawodowym uprawianiu sportu. Myślę, że to najnowsze jest jednym z najważniejszych moich wyróżnień, bo jest przede wszystkim nie związane ze sportem. Tym bardziej jest dla mnie wyjątkowe.

Zdobywasz kolejne medale i wyróżnienia dla tylko siebie?

To zależy. Uważam, że medal olimpijski zdobyłam razem z cała drużyną, która na niego zapracowała, czyli trenerem, masażystą, mechanikiem, fizjologiem - oni wszyscy na to pracowali. Po zdobyciu tego medalu podkreślałam, że jest to nasz wspólny sukces.

A to z Politechniki Wrocławskiej?

Jeśli miałabym je komuś dedykować, to swojej mamie, która mnie na te studia zawsze namawiała. Zawsze mówiła, żebym stawiała sobie ambitne cele. I dzięki niej postawiłam sobie za cel skończenie matematyki na Politechnice Wrocławskiej i to mi się udało.

Z jednej strony nauka z drugiej rower, ale czy tylko w wersji sportowej?

Rzadko mi się zdarza, ale jeżdżę po mieście. Gdy jestem we Wrocławiu, pożyczam od mojej współlokatorki "holendra", bo ze swoim sprzętem bałabym się w miasto wyruszyć, czy gdziekolwiek go zostawić.

A gdzie jeździsz częściej w Jeleniej Górze czy we Wrocławiu? Podobno masz tu mieszkanie.

Mam ciągle. Myślę, że mieszkanie we Wrocławiu to bardzo dobra inwestycja, a ja jeszcze nie spłaciłam kredytu, wiec na razie nie mam zamiaru go sprzedawać. Ale bywam czasami we Wrocławiu i podróżuję po mieście m.in. rowerem.

W Pekinie byłaś druga, a w Polsce masz jakąś konkurencję?

Przez kilka ostatnich lat przyzwyczaiłam się, że jestem numerem jeden i praktycznie nie mam konkurencji, natomiast ten rok pokazał, że ta konkurencja mi rośnie. I to rośnie zaraz obok, bo świetnie zaczęła jeździć Ola Dawidowicz, która zdobyła w tym roku złoty medal mistrzostw świata w kategorii do lat 23. Do dobrej formy wróciła Ania Szafraniec, która kiedyś przede mną była pierwsza w kolarstwie górskim. Potem miała kilka gorszych lat i teraz znowu zaczęła bardzo dobrze jeździć. Myślę, że w przyszłym roku będzie na polskim podwórku bardzo ciekawie.

Sport to nie wszystko. Na studiach miałaś specjalizację finansową i ubezpieczeniową, czy może inwestujesz lub grasz na giełdzie?

Powiem szczerze, że jeśli inwestuję, to raczej w nieruchomości i działki, ewentualnie w firmę mojej mamy, bo wiem, że jest świetną businesswoman i że tu nie stracę. Natomiast giełdy unikam, bo nie mam czasu jej śledzić na bieżąco, ponieważ jestem w ciągłych rozjazdach. Nie lubię też powierzać swoich pieniędzy osobom trzecim. Jeśli miałabym inwestować, to właśnie sama.

Idzie zima, jak teraz będziesz trenować?

Narty biegowe, siłownia, basen, treningi ogólnorozwojowe. Rower też, ale w mniejszym stopniu.

Święta tuż tuż, będzie problem z zachowaniem wagi?

Zawsze mam z mamą sprawdzoną metodę, czyli po Wigilii w pierwszy dzień świąt jestem na nartach biegowych, więc nie będzie z tym problemu.

Na co najbardziej lubisz wydawać pieniądze?

Na podróże. O dziwo nie jest mi ich mało, mimo że mam tylko listopad wolny, a tak naprawdę cały rok podróżuję. W listopadzie też wyjeżdżam zawsze gdzieś daleko, żeby odpocząć. Bardzo lubię poznawać nowe miejsca.

W okresie przedświątecznym będziesz kupować prezenty czy sama je robić?

Lubię sprawiać przyjemność innym osobom, ale mam bardzo mało czasu, żeby chodzić po sklepach i szukać. Dlatego staram się przemyśleć temat, idę do jednego sklepu i kupuję coś konkretnego.

A co chciałabyś zobaczyć pod swoją choinką?

Miłą niespodziankę.

Czy na Wigilię przyrządzasz jakieś danie? Czy jest coś, na co czekasz cały rok?

Tak, karp. Jem go tylko raz w roku, a bardzo lubię tę rybę. Nie przyrządzam go jednak, robi to moja babcia. Natomiast ja na ogół robię ciasto i to też w ten jeden dzień, bo przez cały rok dbam o wagę. Tyle że zawsze szukam nowych przepisów, żeby jedzenie było nowe, ale żeby się też dało naciągnąć pod menu świąteczne.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto