Licealiści z XIII Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu chcą przekonać młodych ludzi do podpisywania karty dawcy (tzw. Oświadczenia Woli), która w przypadku nagłej śmierci pozwoli na przekazanie narządów do przeszczepów. Członkowie wszechnicy podkreślają, że osiemnaste urodziny to idealny moment, aby dać coś od siebie. Do takiej postawy pragną przekonać swoich rówieśników.
- Pokażmy, że młody człowiek wcale nie jest synonimem agresji, egoizmu, a wręcz przeciwnie, altruizmu i szczerych chęci pomocy innym - piszą w swym liście do kolegów młodzi dziennikarze. - Niech każdy, wraz z ukończeniem osiemnastego roku życia, dobrowolnie podpisze kartę oświadczenia woli umożliwiającą pobranie narządów i tkanek w razie nagłej śmierci. Niech to będzie prezent od nas, młodych, wkraczających w dorosłość, dla ludzi naprawdę potrzebujących.
Teoretycznie, zgodnie z ustawą z dnia 1 lipca 2005 roku, pobrania komórek, tkanek i narządów ze zwłok ludzkich można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu. W praktyce oznacza to, że każdy, kto nie zgłosi sprzeciwu do Centralnego Rejestru Sprzeciwów w przypadku nagłej śmierci staje się potencjalnym dawcą. Po co zatem podpisywać Oświadczenie Woli?
Niejednokrotnie przeszczep jest jedyną szansą na uratowanie życia
- W razie śmierci młodych ludzi, rodzice często nie zgadzają się na oddanie ich narządów, z różnych względów - mówi Klaudia Orska, przewodnicząca
Młodzieżowej Wszechnicy Dziennikarskiej. - Składając taką deklarację sprawa staje się prosta. Decydujemy my, a nie rodzice - dodaje. - Sam pomysł narodził się po spotkaniu klas dziennikarskich naszego liceum, z prof. Dariuszem Patrzałkiem, regionalnym konsultantem ds. transplantologii. Okazuje się, że z roku na rok maleje liczba przeszczepów. Chcieliśmy uświadomić naszych rówieśników, że jeden podpis może uratować komuś życie - tłumaczy.
Młodzi wrocławianie w większości odnoszą się do pomysłu z entuzjazmem, nie brakuje jednak sceptyków.
- Kartę z pewnością podpiszę, ponieważ jest mnóstwo ludzi, którzy czekają na przeszczep. W wielu przypadkach nie są to osoby, które same sobie zaszkodziły, ale takie, na które spadło nieszczęście - mówi Jadwiga Bereza, tegoroczna maturzystka. - Jeżeli coś by mnie się stało, chętnie podzielę się sobą , żeby ktoś inny mógł żyć. To taki trochę egoizm, bo będę żyć w tym człowieku - dodaje.
Marcin Sekulski, student germanistyki woli nie zastanawiać się nad koniecznością bycia dawcą.
- Mam świadomość tego, że to nie jest obywatelska postawa - mówi. - Znam przecież osoby, które dzięki krwi od dawcy żyją dalej. Jednak na chwilę obecną takiej deklaracji bym nie podpisał. Odsuwam od siebie takie sprawy i wolę, żeby toczyły się gdzieś poza moją świadomością. Sam nie wiem, czy chciałbym przyjąć od kogoś organ- przyznaje.
Tutaj pobierzformularz Oświadczenia Woli
Karta zgłoszenia sprzeciwu na oddanie po śmierci tkanek i narządów do Centralnego Rejestru Sprzeciwów.
Czytaj również:
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?