Koło Młodych Politologów przesłuchało kandydatów na prezydenta

Studenci we Wrocławiu stanowią bardzo dużo siłę – jest ich bowiem 130 tys. Coraz więcej żaków decyduje się głosować w okręgu wrocławskim. O głosy tych młodych ludzi starało się dzisiaj pięcioro kandydatów: Dawid Jackiewicz (PiS), Sławomir Piechota (PO), Jacek Uczkiewicz (SLD/ UP), Ilona Antoniszyn - Klik (PSL), Anna Orzeł (Ruch Społeczny Wrocławianie).

Zaproszenia studentów WNS-u nie przyjął obecny prezydent – Rafał Dutkiewicz, który obawiając się utraty prawie 70 proc. poparcia, odmówił merytorycznej konfrontacji z kontrkandydatami przed pierwszą turą wyborów.

Debata składała się z pięciu paneli, w którym każdy z kandydatów miał dwie minuty na wypowiedź w danej kwestii problemowej. Polemika kandydatów była rzeczowa i merytoryczna, a kulturalna szermierka słowna dostarczała dodatkowych emocji.

Po krótkim przedstawieniu się, każdy z pretendentów opisał swoje wizje zmiany wizerunku Wrocławia. Zwrócono uwagę na wizerunek miasta widziany nie oczami turystów, lecz oczami mieszkańców. „Wrocław to nie sam Rynek. To także osiedla” – mówił Sławomir Piechota. Wspólnym głosem mówiono o problemem jakim są słynne, wrocławskie korki. Kwestiami, które zostały poruszone w tej części był także wrocławskie inwestycje i plany zagospodarowania oraz przestępczość we Wrocławiu, która po Katowicach jest najwyżej w Polsce.

Tematem popisowym wobec studentów były panel II – „Akademicki Wrocław” i III – „Bezrobotny student”.

Rozpoczął Dawid Jackiewicz, zawracając uwagę na źle zarządzony rynek nieruchomości we Wrocławiu i wysokie koszty zakupu mieszkania, które zniechęcają młodych ludzi do osiedlania się w stolicy Dolnego Śląska. Jacek Uczkiewicz mówił o braku wpływów studentów na miasto oraz skrytykował uczelnie wyższe za niedostosowanie kształcenia do potrzeb rynku.

O możliwość pozyskiwania funduszy unijnych na szkolenia i staże dla studentów mówił S. Piechota. Kandydatka PSL odniosła się do znaczenia praktyk i stażów studenckich. Mówiła także o dostosowaniu komunikacji miejskiej do potrzeb studentów oraz o zasileniu finansowym programu prostudenckiego „elita +”. Nieco inne spojrzenie miała Anna Orzeł, która przedstawiła plan zagospodarowania terenów wokół Stadionu Olimpijskiego na kampus dla studentów. Mówiła także o bezpłatnym internecie oraz o stworzeniu internetowej biblioteki.

Polemikę ze studentami umożliwiła kolejna część debaty – „Student pyta”. Każdy z kandydatów otrzymał po 3 pytania od losowo wybranych osób. Okazało się, że młodzi ludzie doskonale znają problemy miasta i chętnie wskazywali nowe kwestie problemowe, którymi powinien się zająć przyszły prezydent Wrocławia.

W auli, oprócz studentów, przebywali także wykładowcy Uniwersytetu Wrocławskiego. To właśnie do nich skierowana była ostatnia część debaty. Głos zabrał dr Andrzej Dybczyński, zarzucając wszystkim politykom niekonkretne wypowiedzi, po czym zapytał o opinię w związku w zawieszeniem rektora wrocławskiej Akademii Medycznej - Ryszarda Andrzejaka. Kandydaci w dobry sposób odbili piłeczkę, mówiąc o niewinności profesora dopóki nie udowodni się mu winy.

„Debata była świetnym doświadczeniem, zarówno dla kandydatów, jak i dla studentów” – mówi jeden z organizatorów. Dzięki takim spotkaniom, studenci będą mieli coraz większy wpływ na środowisko, w którym żyją. Młodzi ludzie nie są obojętni na otaczającą ich rzeczywistość, dlatego też spotkanie z kandydatami było dla nich okazją do wyrażenia swojego zainteresowania miastem, w którym wielu z nich wiąże przyszłość. Szkoda jednak, że nie wszyscy kandydaci pamiętają o społeczności akademickiej.