Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Juwenalia 2009 okiem studentów i organizatorów

Michał Potocki
Michał Potocki
Studenci narzekali na ograniczenie wolności podczas grillowania na wrocławskim Wittigowie. Organizatorzy cieszą się, że udało się zapewnić uczestnikom bezpieczną zabawę.

Tegoroczne Juwenalia były wyjątkowe. Zmieniono kilka tradycyjnych punktów imprezy. Pochód studentów przeszedł nie do Rynku lecz na Pola Marsowe, a wielkie grillowanie na Wittigowie przebiegało pod specjalnym nadzorem: wokół pracu stanął płot i bramki, a porządku pilnowali ochroniarze i policja.

Juwenalia cieszyły się dużym zainteresowaniem


- Pierwszy raz uczestniczyłem w Juwenaliach i bardzo mi się podobało - opowiada Krzysztof, student pierwszego roku informatyki. - Zaliczyłem kilka koncertów, P.I.W.O 3, Qulturalia i oczywiście studencki pochód. To taki czas, gdy studenci mają władzę w mieście. Na Nocy Grilli rozbawiły mnie transparenty wywieszone na akademikach typu: "Witamy w getcie" albo "Cisza nocna. Dzieci śpią". A same zabezpieczenia nie były dla ludzi jakimś wielkim problemem: niektórzy rozpinali ogrodzenie i tak przedostawali się na plac przed "tekami". Student potrafi - dodaje.

Było spokojnie

Organizatorzy przekonują, że udało im się solidnie wykonać plan juwenaliowych imprez.
- Jestem bardzo zadowolony z tegorocznych Juwenaliów. Logistycznie i organizacyjnie udało się spełnić założenia z zakresu bezpieczeństwa. Zapewniliśmy uczestnikom dużo atrakcji, starając się jednocześnie nie dopuścić, by znalazły się osoby, które mogłyby popsuć im zabawę - podsumowuje Bartłomiej Chowański, członek zarządu Parlamentu studentów PWr. - Policja nie miała do nas żadnych zarzutów.

Policja jest zadowolona z zachowniania studentów


Nowe rozwiązania logistyczne i atrakcje Juwenaliów nie wszystkim się jednak podobały.
- W tym roku nie skorzystałem z pełnej oferty Juwenaliów, ale byłem na przykład na P.I.W.I-e 3 i przyznam, że trochę przekombinowali. Niepotrzebnie robili podkład kolorami. Chcieli dobrze, ale im nie wyszło - ocenia Kuba, student czwartego roku informatyki na Wydziale Elektroniki.

Jego kolega z roku, Adam dodaje: - Nie poszedłem na Juwenalia, również ze względu na ograniczenie wolności na Wittigowie.

Ochrona i ogrodzenie przy na Wittigowie nie podobało się również Marcinowi Domagale, studentowi politechniki: - Przesadzili w tym roku. Zrobili klatkę na studentów przed "tekami".

Z tego powodu Marcin i jego znajomi wybrali konkurencyjną imprezę uniwersytetu nad Odrą. - Przyszło mnóstwo ludzi, ale było spokojnie - mówi. Nie podobał mu się natomiast pochód na Pola Marsowe, który określa jako "lipę". - Od lat chodziło się przecież na Rynek. Mam nadzieję, że w przyszłym roku tak właśnie będzie - dodaje.

Studenci dopisali

- Samorząd Studencki politechniki to całkiem nowa ekipa. Pierwszy raz organizowaliśmy tyle imprez o tak dużym zasięgu - podsumowuje Łukasz Wolański, przedstawiciel Samorządu Studenckiego PWr. - Uznaliśmy, że trzeba się dobrze przygotować i lepiej zacząć od własnego podwórka. Oczywiście Juwenalia powstają w porozumieniu z innymi wrocławskimi uczelniami. Na przykład zabezpieczenie i plan pochodu przygotował w tym roku Uniwersytet Przyrodniczy. Program był bogaty, po frekwencji widać, że nasze imprezy cieszyły się dużym zainteresowaniem - dodaje.

Zakratowane "getto" na Wittigowie


Niektórzy tradycyjnie wybrali Rynek zamiast Pól Marsowych


- Juwenalia to czas wolności studenckiej i każdy wybiera odpowiedni dla niego rodzaj rozrywki. Chodzi przecież o to, by się dobrze bawić. Byłam na Juwenaliach, ale rozrywkę organizowałam sobie również w gronie znajomych - podsumowała studenckie dni we Wrocławiu Kasia Malinowska z UWr.


Czytaj również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto